Szukaj na tym blogu

środa, 29 kwietnia 2015

Kot i pies w aucie

Wielkimi krokami zbliża się majowy długi weekend i pewnie wielu z Was wybiera się w podróż. W takich chwilach stajemy przez dylematem: co zrobić z naszym kotem czy psem. Zabrać ze sobą, czy zostawić w domu? Kot i pies to dwa "inne światy" Pies jest przywiązany emocjonalnie do człowieka a kot natomiast do swojego terenu bardziej niż do ludzi. Kota łatwiej zostawić samego w domu. Wystarczy jak raz lub dwa razy dziennie przyjdzie ktoś do naszego mieszkania, nakarmi kota, sprzątnie kuwetę i naleje świeżej wody. Kot sam sobie poradzi nawet przez kilka dni. Pies nie, pies musi dostać jedzenie, musi wyjść na spacer, musi mieć towarzystwo. Pies jest szczęśliwy jeśli jest z nami nie zależnie od tego gdzie jesteśmy. Dla kota podróże to wielki stres (zdarzają się koty lubiące podróżować ale to zdecydowana mniejszość) Jeśli jednak zdecydujemy się zabrać ze sobą nasze czworonogi musimy pamiętać o kilku ważnych rzeczach.

Kot w aucie
  • Kota nie można puszczać swobodnie podczas jazdy autem. Nawet przy lekkim hamowaniu kot poleci bezwładnie do przodu i może zrobić sobie krzywdę. Druga sprawa kot wędrujący po aucie jest zagrożeniem dla bezpiecznej jazdy.
  • Kota nie można trzymać swobodnie na kolanach. Kot po jakimś czasie znudzi się leżeniem i będzie próbował się wyrwać, podczas hamowania także nie będzie bezpieczny. 
  • Kot powinien podróżować w transporterze. Transporter powinien być przypięty pasami do fotela. Transporter musi być dopasowany do wielkości kota (kot musi mieć możliwość swobodnego obracania się w nim, położenia). W mroźne dni pamiętajmy aby transporter zabezpieczyć przez chłodem (owinąć kocem) w upalne, jeśli nie mamy klimatyzacji musimy zapewnić kotu możliwość ochłodzenia się (mokry ręcznik na dnie transportera albo wkłady chłodzące położone pod część transportera).
Jeśli podróż zapowiada się dłuższa to do transportera warto włożyć podkład dla niemowląt albo co jakiś czas wyprowadzać kota na smyczy i pozwolić mu się załatwić (można zaopatrzyć się w małą kuwetę z jego żwirkiem) lub (jeśli kot jest nauczony wychodzić na zewnątrz) wyprowadzić go na dwór w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych. Często zdarza się, że kotu samo wejście do transportera źle się kojarzy (wizyta u weterynarza) i niestety podczas podróży kot będzie wystraszony, będzie miauczał, drapał. W takich przypadkach pomocne są "kocie feromony" sprzedawane jako obroża albo spray. Pomogą one kotu się odprężyć. W ciężkich przypadkach można podać kotu środek uspokajający i przeciw wymiotny bo koty także zapadają na chorobę lokomocyjną. Wszelkie środki farmaceutyczne należy podawać po konsultacji z lekarzem.
Osobiście uważam, że jeśli mamy taką możliwość to lepiej zostawić kota w domu.

Pies w aucie

Podróż z psem to coś całkiem innego. Psa do jady samochodem musimy przyzwyczajać od małego. Nauczyć go zachowania w aucie tak jak wielu innych rzeczy. Zazwyczaj psy lubią jazdę autem ale zdarzają się i takie, którym migający obraz za oknem może zaszkodzić (choroba lokomocyjna). W takim przypadku dobrze jest umieścić psa na podłodze auta lub zasłonić mu okno. Psa można przewozić na kilka sposobow.
  • zapiętego w pasy na tylnym siedzeniu.
  • w klatce samochodowej przymocowanej do auta
  • przywiązanego na ok metrowej smyczy. Taka długość pozwoli mu się swobodnie obracać, położyć a nie pozwoli na wędrówki po aucie.
Tu także musimy pamiętać o potrzebach fizjologicznych psa oraz o tym, że co jakiś czas musi jak my "rozprostować nogi". Nie zapominajmy o woreczkach na odchody. Przed jazdą dobrze jest także pójść z psem na długi spacer i dać mu możliwość wybiegania się.
W przypadku psa i kota pamiętajmy aby nie włączać za głośno radia bo to może zwierze drażnić. Nie wolno otwierać okien i robić przeciągów bo możemy narazić czworonoga na zapalenie uszu, oczu i nosa. Idealna temperatura w aucie to 20 stopni.  
Nigdy nie zostawiamy czworonoga samego w zamkniętym aucie, szczególnie w upalne dni!

Wyjazd z pupilem za granicę.

Wyjazd z naszym pupilem za granicę wiąże się z różnymi sprawami o których musimy wiedzieć. Przed wyjazdem trzeba zapoznać się z przepisami obowiązującymi w państwie do którego jedziemy oraz w państwach tranzytowych, ponieważ mogą tam obowiązywać odmienne od polskich przepisy. Wszystkie niezbędne informacje otrzymamy telefonicznie w ambasadzie danego państwa. Szczególnie warto wiedzieć, czy w danym kraju nie obowiązuje kwarantanna lub czy na granicy nie jest dokonywana obowiązkowa kontrola weterynaryjna, ponieważ czynności te dokonywane są na koszt właściciela zwierzęcia. Zapytajmy także o przepisy administracyjne obowiązujące w miejscu naszego planowanego pobytu, zapoznanie się z nimi pomoże nam uchronić się przed nieprzyjemnymi sytuacjami i karami pieniężnymi.
Rozporządzenie (WE) nr 998/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 26 maja 2003 r. w sprawie wymogów dotyczących przemieszczania zwierząt domowych o charakterze niehandlowym, mówi między innymi o tym, że przejazd zwierząt domowych pomiędzy krajami Unii Europejskiej wymaga posiadania paszportu zwierzęcia oraz specjalnego tatuażu albo chipa (tzw. transpondera), które umożliwią jego identyfikację. Od roku 2012 jedyną dopuszczalna formą identyfikacji są transpondery i paszporty ze stosownymi zaświadczeniami. Jeśli kontrola ujawni, że zwierzę nie spełnia wymogów, a wiozący zwierzę nie jest w stanie umożliwić odczytania danych podczas kontroli, to może być ono zawrócone do kraju pochodzenia lub/i poddane kwarantannie na czas niezbędny do spełnienia wymogów zdrowotnych.
Uwaga! Jeśli nie można go odesłać do kraju pochodzenia lub poddać kwarantannie, to zwierze może zostać nawet uśpione!
Najbardziej rygorystyczne pod względem przepisów prawnych dotyczących transportu i przewozu zwierząt domowych są Irlandia, Wielka Brytania i Szwecja, które wymagają aby zwierzę w paszporcie dodatkowo posiadało zaświadczenie, że przeprowadzono (tylko w zatwierdzonym laboratorium!) neutralizujące miareczkowanie przeciwciał na poziomie co najmniej 0,5 IU/ml na próbce pobranej przez upoważnionego weterynarza. Jeśli chcemy wyjechać z naszym zwierzakiem za granicę sprawdźmy dobrze wszystkie obostrzenia aby uniknąć kłopotów i wydatków.

Jak nauczyć psa jazdy samochodem.
Nauka nie jest trudna ale musimy być konsekwentni w naszym postępowaniu i wyznaczyć dokładne granice co psu w aucie wolno a co nie. Ważne jest aby pierwsze wyjazdy psa nie kojarzyły mu się z nieprzyjemnymi rzeczami (weterynarz, fryzjer, szczepienie) Pierwsze wyjazdy powinny być w atrakcyjne miejsca (plac zabaw, spacer po łąkach, spotkanie z innymi psami)
Należy stopniowo oswajać psa z samochodem, najpierw z wnętrzem, potem z odgłosem silnika. Należy przyzwyczajać psa na początku przy otwartych drzwiach. Kusimy psa smakołykiem i czekamy aż sam wejdzie na tylne siedzenie. Nagradzamy go i chwalimy. Jak pies bez strachu wsiada do auta, powtarzamy czynność przy włączonym silniku. Gdy i do tego pies przywyknie (może to zająć jakiś czas) powtarzamy czynność ale tym razem zamykamy drzwi, wracamy na miejsce kierowcy, dajemy smakołyk i powoli ruszamy z miejsca. Pierwsza jazda powinna być powoli i trwać kilka minut. Potem wysiadamy z auta i nie zwracając specjalnej uwagi na zachowanie psa (chyba, że jest nie odpowiednie) otwieramy drzwi i pozwalamy mu wysiąść. Jeśli pies zachowuje się nieodpowiednio nie należny na niego krzyczeć i zachowywać się nerwowo. Nie można także psa pocieszać i głaskać bo utrwali to w nim złe nawyki. Stanowczym głosem każemy psu leżeć, warować, siedzieć i powtarzamy ćwiczenia aż do skutku, aż pies będzie zachowywał się w aucie odpowiednio. Dobrze jest naukę prowadzić w dwie osoby, wtedy łatwiej jest zapanować nad psem. Pies w aucie nie może skakać, szczekać, wyć. Każde poprawne zachowanie nagradzamy smakołykiem np. Sea Jerky

Na koniec zaznaczę ważną rzecz jeśli wybieramy się z pupilem w obce miejsce ważne jest aby posiadał obrożę z adresówką. Jeśli zwierzak nam zaginie zwiększy to jego szansę na odnalezienie. Zabierzcie także jego książeczkę zdrowia, ułatwi to pracę weterynarza w przypadku nagłej choroby.
Spokojnego i udanego weekendu życzę.

środa, 22 kwietnia 2015

Jak odchudzić kota

W poprzednim poście pisałam o cukrzycy, dziś będzie artykuł o otyłości u kotów, która bardzo często prowadzi do cukrzycy. A także niesie ze sobą także inne zagrożenia:
  • gromadzący się w jamie brzusznej tłuszcz uciska na przeponę, przez co kot ma trudności z oddychaniem i jest niedotleniony. 
  • prowadzi także do zaburzeń sercowo – naczyniowych: niewydolności mięśnia sercowego, zwyrodnienia zastawek serca.
  • obciąża stawy i kręgosłup, co prowadzi do ich zwyrodnień i w efekcie utrudnia poruszanie się. 
  • zmniejsza także odporność organizmu na choroby zakaźne i skraca kotu życie. 
  • kot nie może dbać o swoją higienę i staje się podatny na infekcje (szczególnie okolice pod ogonem)
W naturalnym środowisku nie występują koty otyłe ale niestety coraz więcej kotów żyjących w warunkach sztucznych, szczególnie kotów nie wychodzących boryka się z problemem otyłości. Jak sprawdzić czy kot ma nadwagę. Należy kota dotknąć w okolicach żeber, powinny one być wyczuwalne pod palcami (jeśli tak nie jest to jest objaw otyłości), patrząc na kota z góry powinniśmy widzieć wyraźną talię, kark i ramiona powinny być umięśnione i nie powinny mieć "tłuszczowych poduszek" Od spodu kota często znajdziemy wiszący worek, nie zawsze jest to oznaka otyłości. Czasem jest to tylko zwisająca skóra (taki urok kota lub efekt po odchudzaniu) ale gdy worek ze skórą jest wypełniony tłuszczem jest to kolejna oznaka otyłości. Generalnie tkana tłuszczowa kota nie powinna przekraczać 20% jego masy ciała.

                                                                                                                                 
Od czego koty tyją.  
Podstawowym powodem tycia kota jest zła dieta. Tyją szczególnie koty karmione jedzeniem ludzkim "ze stołu" (jest to najgorsza dieta dla kota, kot otrzymuje mnóstwo zbędnych a czasem niebezpiecznych składników, przypraw, substancji chemicznych i węglowodanów). Tyją także koty karmione wyłącznie karmą suchą (szczególnie te, które mają nieograniczony do niej dostęp), zawiera ona niestety także bardzo dużo węglowodanów a każda dodatkowa dawka węglowodanów w diecie podnosi znacznie poziom glukozy we krwi, do czego kot nie jest przystosowany. Nie jest ona wykorzystana jako źródło energii, gdyż kot nie potrzebuje jej aż tyle, więc zostaje zmagazynowana w tkance tłuszczowej. Pod wpływem insuliny, glukoza z krwi zostaje zamieniona w kwasy tłuszczowe i dostarczona do magazynów. Organizm buduje sobie tkankę tłuszczową jako zapas. Gdy spada poziomu glukozy we krwi, w pierwszej kolejności mózg otrzymuje sygnał o konieczności uzupełnienia braków i wzbudza w kocie uczucie głodu, kot zamiast czerpać z zapasów idzie jeść a w pożywieniu ponownie dostaje za dużo węglowodanów, które ponownie są magazynowane i tu się koło zamyka. Do tego dochodzą zaburzenia apetytu wywoływane ciągłym wysokim poziomem insuliny, który dodatkowo zaburza działanie leptyny w mózgu. Leptyna to hormon, który steruje uczuciem głodu i sytości w organizmie. Ponieważ tkanka tłuszczowa powstaje z glukozy pod wpływem działania insuliny i jest niezwykle wrażliwa na ten hormon, to gdy poziom insuliny rośnie ponad miarę, rośnie również wydzielanie leptyny przez komórki tłuszczowe, gdyż komórki tłuszczowe zwiększają się i stają się nadaktywne. Długotrwały i ciągły wysoki poziom leptyny powoduje w koncu leptynooporność czyli oporność receptorów w mózgu na działanie leptyny i kot traci hamulce regulujące apatyt, zaczyna jeść coraz więcej i odczuwać ciągły głód.
                                                                                                                                       fot: cat.info.org
Wiele osób myśli, że powodem tycia kota jest kastracja. Nie jest tak. Patrząc na statystyki widzimy, że koty kastrowane są w większości otyłe ale to tylko statystyki, kastracja to nie przyczyna tycia kota. Kolejny powód to brak ruchu. Koty przebywające w domu mają zdecydowanie mniej ruchu niż koty wychodzące, ruch pomaga spalać nadmiary tłuszczu ale jego brak także nie jest przyczyną otyłości. Jeśli kot ma mało ruchu, jest wykastrowany a do tego ma złą dietę zwiększa się szansa na tycie ale to dieta za nie odpowiada.
Wielu producentów suchych karm stosuje "sztuczki" w postaci polepszaczy smaku w swoich karmach. Stosuje się je szczególnie w karmach z dużą ilością zboża (zboże na pierwszym miejscu na liście składników) aby zwierzęta chętniej jadły karmę. Podstawą takiej karmy są białka roślinne i ogromna ilość węglowodanów. Kot potrzebuje białek zwierzęcych do zaspokojenia potrzeb organizmu i takiej karmy będzie jadł dużo więcej niż karmy w której podstawą są białka zwierzęce (mózg kota będzie wysyłał sygnały o głodzie aby uzupełnić niedobór białka zwierzęcego). Jedząc jej więcej dostarcza do organizmu większe ilości węglowodanów i znów mamy zamykające się koło o którym pisałam wyżej.
Koty często jedzą dużo z... nudów. Jeśli mają stały dostęp do jedzenia. Aby kot miał więcej aktywności ruchowej i się nie nudził musimy zapewnić mu odpowiednią dawkę zabawy dziennie. Pomoże to także spalić zbędne kalorie.

Co zrobić jeśli już wiemy, że nasz kot ma nadwagę.
Kota należy odchudzić. Bardzo ważne jest odpowiednie odchudzanie kota. Nie można tego robić gwałtownie, nie można kota głodzić bo to może zagrażać jego życiu.
W diecie kota musimy zmniejszyć ilość węglowodanów. Najlepszym sposobem na to jest przestawienie kota na karmę z puszki (lub BARF). Karma mokra dobrej jakości zawiera niewielkie ilości węglowodanów (zwróćcie uwagę na skład karm, mówię o karmach wysoko mięsnych bez zboża). Węglowodanów musi być mniej niż 10% (w poście o cukrzycy wymieniłam karmy zawierające małe ilości węglowodanów) Odstawiamy wszelkiego rodzaju przysmaki, szczególnie te mające w składzie wiele składników. Kategorycznie niie podajemy, żadnego ludzkiego jedzenia (kiełbaska, szynka itp) Kota karmimy według tabeli dawkowania na puszce (zazwyczaj jest tam podana ilość pokarmy, który należy podać kotu z nadwagą) Jeśli nie ma takiego dawkowania a uwzględniono dawkowanie "na kilogramy" to kotu dajemy dawkę odpowiednią do jego prawidłowej wagi. Jeśli kot waży 7 kg a powinien ważyć 5 to dawkujemy karmę jak dla kota o wadze 5 kg.
Musimy monitorować efekty diety. Należy kupić dokładną wagę i kota ważyć co kilka dni. Nie może on chudnąć gwałtowniej niż 1-2% aktualnej wagi w ciągu tygodnia. Bardzo często jest tak, że kot uzależniony od karmy suchej nie będzie chciał jeść puszek. Nie możemy kota głodzić bo może to doprowadzić do stłuszczenia wątroby i uszkodzenia jej. Kot, który nie je dłużej niż 48 godzin lub je przez dłuższy czas za mało kalorii (mniej niż 50% zapotrzebowania) zapada właśnie na tą chorobę i może ona doprowadzić do jego śmierci. Należy obserwować także wygląd linii pleców, szyi i karku kota, jeśli stają się widoczne kości to znak, że kot traci masę mięśniową i oznacza to niedożywienie białkowe.
Przejście na dietę mokrą jest idealnym sposobem na odchudzanie, jeśli jednak kot kategorycznie odmawia jedzenia karmy mokrej, musimy poszukać mu karmę suchą z jak najmniejszą ilością węglowodanów i wysokim procentem białek zwierzęcych. Dostosować dzienną dawkę dla naszego kota i ściśle jej przestrzegać. Kot powinien mieć wydzielane małe porcje jedzenia kilka razy dziennie. Dietę możemy uzupełniać karmą filetową aby podnieść poziom białka zwierzęcego w karmie lub podawać surowe mięso.
Zapotrzebowanie kaloryczne dla zdrowego kota:

Wiek kota Kcal/1 kg masy ciała
5 tygodni ok. 1045
10 tygodni ok. 836
20 tygodni ok. 543
30 tygodni ok. 418
40 tygodni ok. 334
50 tygodni ok. 250-356

Odchudzając kota podajemy mu ilość kalorii odpowiednią dla jego prawidłowej wagi. Będzie to dużo mniej niż kot otrzymywał do tej pory i będzie on domagał się jedzenia. Musimy być konsekwentni a osiągniemy cel. Odchudzanie to długi proces i wymaga cierpliwości.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Cukrzyca i kot

Cukrzyca u kota podobnie jak u ludzi jest chorobą nieuleczalną. Gdy zostanie ona zdiagnozowana to wyłącznie od nas i naszego zaangażowania będzie zależał dalszy los naszego kota i długość jego życia. Choroba jest przewlekła, bardzo niebezpieczna i grozi śmiercią. Kot musi być monitorowany i należny mu podawać odpowiednie dawki insuliny ponieważ choroba polega na upośledzeniu przemiany węglowodanowej, tłuszczowej, białkowej i zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej spowodowanej częściowym lub całkowitym brakiem insuliny.
Insulina to hormon produkowany przez trzustkę i odpowiedzialny za obniżanie poziomu glukozy we krwi. Działa przeciwstawnie do innego hormonu trzustkowego tj. glukagonu, który powoduje wzrost poziomu glukozy. Pod wpływem insuliny komórki organizmu pobierają glukozę, która stanowi dla nich główne źródło energii. Wskutek upośledzenia wydzielania insuliny przez trzustkę dochodzi do wzrostu poziomu glukozy we krwi i jednocześnie zahamowania jej transportu do komórek. Organizm kota pozbawiony tak bogatego źródła energii jakim jest glukoza, uruchamia inne rezerwy energetyczne (białka i tłuszcze), co prowadzi do postępującego wyniszczenia organizmu. Nadmiar glukozy wydalany jest z moczem w tzw. cukromoczu, natomiast we krwi pojawiają się związki powstałe z przemiany glukozy tzw. ciała ketonowe.

Objawy cukrzycy:
Jednym z widocznych objawów choroby jest wzmożone pragnienie i częste sikanie, gwałtowny spadek masy ciała towarzyszący mu wzmożony apetyt. A także zachowanie przeciwne brak apetytu, wymioty, apatia, osowiałość. Zmienia się wygląd sierści, staje się ona tłusta pokryta łupieżem. Często dochodzi do  powiększenia wątroby i nerek.
Na cukrzycę najbardziej narażone są koty otyłe i częściej kocice niż kocury.

Diagnozowanie:
Jeśli widzimy jakieś niepokojące objawy u naszego kota należy niezwłocznie udać się do lekarza weterynarii. zleci on wykonanie (lub wykona) podstawowe badania, które zdiagnozują chorobę.
Badanie moczu podstawowe i niezmiernie ważne w diagnostyce bo potwierdza lub wyklucza cukrzycę. Wykonuje się je aby stwierdzić czy w moczu jest glukoza (glukozuria/glikozuria) oraz czy ma miejsce zakażenie układu moczowego. Próbkę do badania lekarz pobiera przez nakłucie pęcherza moczowego, bo tylko pobierając mocz w sposób jałowy można być pewnym wyniku badania bakteriologicznego.
Badanie krwi drugie pod względem ważności badanie. Pobiera się krew przede wszystkim w celu oznaczenia stężenia glukozy we krwi, ale także by wykonać inne oznaczenia oceniające wydolność narządów wewnętrznych, które mogły zostać uszkodzone w przebiegu cukrzycy. U kota podwyższony poziom cukru we krwi nie zawsze oznacza cukrzycę. U kotów istnieje bowiem zjawisko hiperglikemii po-stresowej, czyli pod wpływem stresu dochodzi u kota do podwyższenia glukozy we krwi i nie jest to wynikiem cukrzycy. Dlatego u kota wykonuje się jednocześnie badania moczu.
Jeżeli w obu badaniach wyjdzie znacznie podwyższony poziom glukozy to znaczy, że kot jest chory.

Są trzy typy cukrzycy.
insulinozależną (typu 1) występuje rzadko u kotów,
insulinoniezależną (typu 2) występuję dość często u kotów i związana jest z odkładaniem się amyloidu w trzustce, co prowadzi do uszkodzenia komórek odpowiedzialnych za produkcję insuliny. Często spotyka się ją u kotów otyłych i starych.
i wtórną, występuje głównie u zwierząt: poddawanych długotrwałej terapii lekami steroidowymi i antykoncepcyjnymi, u kotów z nadczynnością tarczycy i kory nadnerczy.

Cukrzyca niesie ze sobą także powikłania. Neuropatia cukrzycowa. Główną przyczyną prowadzącą do powstania neuropatii cukrzycowej jest utrzymująca się hiperglikemia czyli podwyższone stężenie glukozy we krwi. Dochodzi do upośledzenia przewodzenia impulsów nerwowych, widocznym objawem jest to, że kot zaczyna chodzić na całych stopach. Innym jest zaćma cukrzycowa. Hiperglikemia powoduje zmiany w soczewce oka.
Sytuacją odwrotną jest hipoglikemia czyli nagły spadek glukozy we krwi i jest ona bardzo groźna bo może powodować śpiączkę a nawet śmierć zwierzęcia.
Po czym rozpoznać hipoglikemię:
• chwiejny niestabilny chód (tak jakby nasze zwierzę było pijane),
• bieganie w kółko lub wzdłuż ścian (brak orientacji),
• szklane oczy, rozszerzone źrenice, które nie wykazują żadnej reakcji,
• wilczy apetyt,
• niepokój,
• ataksja – zazwyczaj brak koordynacji mięśniowej, zmiany w ruchach szyją i głową  (odchylanie główki w bok),
• dziwnie głośne miauczenie
• chowanie się w dziwnych miejscach w domu,
• apatia, otępienie,
• podwyższona temperatura ciała,
• konwulsje i drgawki,
• śpiączka (wstrząs hipoglikemiczny)

Leczenie:
Leczenie ustala lekarz weterynarii. Będzie one obejmowało:
  • Insulinoterapię
  • Stosowanie odpowiedniej diety
  • Wizyty i badania kontrolne
Teraz kilka słów o diecie dla kota z cukrzycą.
Koty z cukrzycą powinno karmić się dobrze zbilansowaną karmą według regularnego schematu żywienia. Dieta o odpowiednio dobranym składzie może ułatwiać remisję choroby. Koty otrzymujące insulinę jeden raz dziennie otrzymują zazwyczaj posiłek zaraz przed podaniem insuliny rano, a następnie ponownie wczesnym wieczorem. Koty otrzymujące insulinę dwa razy dziennie zwykle karmi się zaraz przed wykonaniem obydwu zastrzyków. Karma powinna być wysokobiałkowa (30- 45%) o niskim poziomie węglowodanów (max 10%)  i dużą ilością włókna. Należy unikać podawania cukrów i smakołyków o nie sprecyzowanym składzie. Jeśli musimy podać kotu smakołyk to zdecydowanie niech to będzie naturalny gryzak (np. w 100% ze skóry ryb, bogaty w kwasy omega)
Składniki dobrej karmy suchej polecanej dla cukrzyków:  włókna (stosowane powinno być zarówno włókno nierozpuszczalne (celulozy, hemicelulozy) i mieszanego typu (rozpuszczalne i nierozpuszczalne – pulpa buraczana, guma guar itp.). Użycie substancji śluzowych (np., psyllium – roślina o właściwościach śluzotwórczych), które tworzą kleisty żel skutecznie spowalnia procesy trawienia karmy i absorpcję węglowodanów. Dzieje się tak, dzięki wydłużeniu czasu opróżniania żołądka, oraz czasu przechodzenia glukozy ze światła jelit do błony śluzowej. Włókno i produkty jego fermentacji, szczególnie krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, także zmieniają wydzielanie pewnych hormonów trawiennych i wrażliwość tkanek na insulinę). Karma powinna posiadać co najmniej 5% nienasyconych kwasów tłuszczowych (omega 3 i 6), które stanowią niezbędny element budulcowy komórek, wspomaga pracę serca, układu nerwowego oraz zapewnia zdrową skórę i błyszczącą sierść a także wspomagają prawidłowe reakcje mózgu na wytwarzany przez tkankę tłuszczową hormon – leptynę, który wpływa na zmniejszenie apetytu i reguluje stężenie glukozy we krwi. Źródło kwasów to oleje szczególnie z ryb.
Warto zwrócić uwagę na karmy typu weight control bo często spełniają one wyżej wymienione wymagania.

Jeśli mówimy już o karmach typu weight control to należy dodać, że bardzo ważne jest odchudzenie kotów otyłych bo może występować u nich zjawisko "insulinoodporności" Staje się to wtedy gdy komórki organizmu stają się coraz mniej wrażliwe na insulinę. W związku z tym insulinoterapia staje się mniej skuteczna i wymagane jest podawanie coraz wyższych dawek insuliny. Przy odchudzaniu kota lepszym rozwiązaniem jest podanie karmy mniej kalorycznej niż zmniejszenie dawki karmy. Zmniejszenie ilości dotychczas podawanej karmy powoduje bowiem zmniejszenie także ilości spożywanego przez zwierzę białka i witamin, co może doprowadzić do niedoborów. Dieta odchudzająca dla kota z cukrzycą powinna charakteryzować się także wysoką zawartością łatwo przyswajalnego białka (zwierzęcego), co pomaga zapobiegać stłuszczeniu wątroby i powinna być suplementowana L- karnityną (odpowiedzialna za transport długołańcuchowych kwasów tłuszczowych do mitochondriów mięśni, gdzie są wykorzystywane jako źródło energii do pracy mięśniowej – czyli potocznie mówiąc, spalane) gwarantuje zachowanie odpowiedniej masy mięśniowej i pobudza przemianę tłuszczu magazynowanego przez organizm w energię.Węglowodany powinny posiadać niski indeks glikemiczny (czyli równomiernie i powoli uwalnia się energia co nie powoduje gwałtownych skoków poziomu cukru) Są nimi ryż brązowy, jęczmień, słodkie ziemniaki. Karma powinna posiadać niski poziom tłuszczy (w związku z zaburzeniami metabolizmu lipidów).
Ważny jest także ruch ale jak wiemy koty to leniuchy i ciężko jest je pobudzić do ruchu.
Lepszym rozwiązaniem od karmy suchej jest karmienie karmą mokrą ale tu także musimy zwrócić uwagę na skład karmy i ilość węglowodanów (pamiętajmy o tych 10%)
Na rynku znajdziemy także karmy mokre polecane dla kotów z cukrzycą. (w nawiasie podaję ilość węglowodanów)
Power of Nature,
kurczak (1%)
królik(1,5%)
jagnięcina (1,5%)
wołowina(2%)
Grau seria bez zboża
królik, wołowina, kaczka (10,0)
indyk, łosoś, makrela (10,0)
drób, ryba morska (9,5),
Petite Cuisine, (od 3 do 3,5%)
ZiwiPeak,
dziczyzna (4,9)
dziczyzna i ryba (5,0)
jagnięcina (5,2)
Catz Finefood
cielęcina 3%
dziczyzna 7,1%
drób 2%
wołowina z kaczką 1,5%
kurczak z bażantem 4%
jagnięcina z mięsem bawołu 3%
łosoś z drobiem 2%
śledź z krewetkami 3%
kurczak z tuńczykiem 2,5%
dziczyzna z okoniem czerwonym 2,5%
jagnięcina z królikiem 10%
drób z krewetkami 6%
Fish4Cats (7,2%) bogata w kwasy omega
Moonlight Dinner
wołowina i serca nr 22 (1,6%)
drób i wołowina nr 21 (0,89%)
jagnięcina i wołowina nr 24 (0,84%)

Najprostszy sposób aby policzyć ilość węglowodanów w karmie:

białko + tłuszcz + popiół + włókno + wilgotność = wynik
100% - wynik = ilość węglowodanów

Walka z cukrzycą to bardzo żmudna i konsekwentna praca ale cały ten wysiłek pozwoli naszemu kotu na dłuższe życie.



piątek, 10 kwietnia 2015

Dysplazja stawu biodrowego

Dysplazja stawów u psów to jedno z najpopularniejszych schorzeń większości ras psów dużych i olbrzymich. Na wielu forach i grupach dyskusyjnych czytałam wypowiedzi ludzi, którzy mieli doświadczenie z tą chorobą a także wielu osób, które myślą, że mają wiedzę o zapobieganiu i leczeniu. Jak wiemy fora nie są miejscem gdzie należy szukać porady gdy widzimy niepokojące objawy u naszego zwierzęcia dlatego poprosiłam lekarza weterynarii (specjalistę chirurga) mającego doświadczenie w leczeniu i operowaniu stawów biodrowych o napisanie artykułu o tej chorobie, objawach, leczeniu i zapobieganiu. Artykuł będzie publikowany w częściach.

                                                DYSPLAZJA STAWU BIODROWEGO

Po ogłoszeniu w 2000 roku przez WHO " Dekady Chorób Kości i Stawów " zarówno w medycynie ludzkiej jak i weterynaryjnej dużo uwagi poświęca się etiologii i patogenezie chorób kości. Dużo zyskuje na tym medycyna weterynaryjna.. Należy jednak podkreślić, że mimo tak dużego postępu i zainteresowania problem dysplazji stawu biodrowego i łokciowego u psów pozostaje nadal nierozwiązany a wiele zagadnień związanych z leczeniem jest dyskusyjnych.

Dysplazja biodrowa występuje u młodych psów głównie dużych ras. Istotą schorzenia jest zaburzenie zwartości i zborności stawu biodrowego.
Ważny jest trwający do 24-tego miesiąca życia rozwojowy i dynamiczny charakter procesów w obrębie panewki miednicy, głowy i szyjki udowej.
Dysplazja stawu biodrowego jest chorobą o złożonej wieloczynnikowej etiologii. Możemy wyróżnić czynnik genetyczny, czynnik hormonalny i czynniki zewnętrzne tzn. zbyt szybki wzrost, nadmierne lub nieprawidłowe żywienie oraz uraz biodra lub przetrenowanie .
Wrodzona dysplazja stawów biodrowych oznacza rozluźnienie stawów biodrowych co prowadzi do całkowitego lub częściowego przemieszczenia głowy kości udowej w stosunku do panewki miednicy. Rozwija się od momentu narodzin ( klinicznie można ją stwierdzić w wieku 4-8 tygodni ) do 6-9 miesiąca życia psa. W badaniach prowadzonych bezpośrednio po urodzeniu wygląd stawów bywa prawidłowy a wiotkość pojawiała się dopiero w okresie szybkiego wzrostu przed osiągnięciem dojrzałości. Schorzenie dotyczy najczęściej obydwu kończyn.

Objawy:
  • zanik mięśni w obrębie miednicy i uda
  • chwiejny i sztywny chód
  • zmiana w sposobie biegania
  • galop lub krótkie skoki ( jak u królika)
  • trudności przy wstawaniu, siadaniu, kładzeniu się
  • silniejsza kulawizna po okresie spoczynku i szybkie męczenie się
  • szmer przy chodzeniu i ruchach biernych
  • objaw Ortolaniego - oznacza wchodzenie i wychodzenie głowy z panewki. Stwierdza się ograniczone odwodzenie kończyny, bolesne odwodzenie, bolesne i ograniczone wyciąganie kończyny do tyłu, skrócenie kości udowej, odstawanie krętarza większego w bok.
  • Obserwuje się zmniejszoną sprawność kończyny w okresie cieczki. Dalsze wady kończyn tylnych to pionizacja kończyny tzn wyprostowanie w stawie kolanowym i skokowym.
W dysplazji stawu biodrowego powodem kulawizny może być zerwanie więzadła krzyżowego przedniego lub nadwichnięcie rzepki kończyny dysplastycznej lub drugiej kończyny.
O rozpoznaniu choroby decyduje wynik badania rentgenowskiego. Badanie RTG wykonuje się w odpowiednim ułożeniu, dlatego wykonuje się go po premedykacji (podanie środków farmakologicznych, które ułatwiają przeprowadzenie badania) lub w znieczuleniu ogólnym.

Klasyfikacja dysplazji biodrowej według stopnia ciężkości schorzenia
A1 - normalny staw ( głowa i panewka prawidłowe, kongruentne)
A2 - prawie normalny staw (głowa nieznacznie odchylona )
B - podejrzenie dysplazji (nieznaczne nieostrości przedniej, tylnej, górnej krawędzi panewki )
C1 - dysplazja nieznaczna, lekka (minimalne zmiany zwyrodnieniowe panewki)
C2 - dysplazja umiarkowana, średnia (widoczne nadwichnięcie głowy, spłycenie panewki )
C3 - dysplazja ciężka (głowa zniekształcona w nadwichnięciu, panewka płytka, zmiany zwyrodnieniowe na krawędzi panewki oraz okolicy głowy i szyjki)
Klasyfikacja ta jest w pewnym stopniu schematyczna, ponieważ zawsze istnieją płynne przejścia. Ułatwia ona porozumiewanie się z właścicielem psa, ocenę skuteczności środków terapeutycznych i hodowlanych jak również dobór metody leczenia.

Leczenie bólu
  
   Metody lecznicze można podzielić na 1-zachowawcze i 2-chirurgiczne,
Celem leczenia jest likwidacja lub chociaż zmniejszenie bólu jaki towarzyszy temu schorzeniu oraz opóźnienie występowania zmian zwyrodnieniowych, poprawa aktywnosci ruchowej i jakości życia.   
     Przede wszystkim chciałabym omówić metody zachowawcze, które są w dużym stopniu zależne od postępowania właściciela.
 Należy do nich:

  1. utrzymywanie odpowiedniej diety,masy ciała
  2. stosowanie ograniczonej aktywności ruchowej
  3. ćwiczenia rehabilitacyjne  
  4. stosowanie środków przeciwzapalnych
  5. stosowanie nutraceutyków i chondroprotektorów
  6. wykorzystanie metod alternatywnych
  Ad1 - kontrola masy ciała, sposób odżywiania ściśle wiąże się z występowaniem u zwierząt predyspozycji do dysplazji. Przekarmianie prowadzi do szybkiego wzrostu masy ciała, co sprzyja pojawieniu się objawów u osobników fenotypowo dotkniętych. Czasami wystarczy doprowadzić do utraty masy ciała, czy spowolnienia wzrostu przy jednoczesnym ograniczeniu ruchomości chorych zwierząt. Tutaj coraz częściej można polecać diety specjalistyczne.(np. karmy dla ras dużych lub redukujące masę ciała)

Ad2 - stosowanie ograniczonej aktywności ruchowej jest konieczne i powinno być dostosowane do stopnia zaawansowania procesu chorobowego.W razie konieczności należy psy przetrzymywać w pomieszczeniach zamkniętych i traktowac jak pooperacyjne przypadki ortopedyczne. 


Ad3 - Fizykoterapia jest ważnym elementem leczenia zachowawczego jak i pooperacyjnego. Najprostsze do wykonania są masaże, które może właściciel sam wykonywać. Dobre jest pływanie i masaże wodne. Zabiegi fizykoterapeutyczne mogą być zakończone przyłożeniem wilgotnych i ciepłych okładów. Ostatnio wykorzystuje się ultradźwięki i laseroterapię.

 Ad4 - Należy pamiętać, że podawanie leków przeciwzapalnych nie cofa zmian zwyrodnieniowych, lecz zmniejsza objawy zapalne i bolesność.Wykorzystywane sa dwie grupy leków: NLPZ i SLPZ. (niesterydowe i sterydowe) Można stosować; meloxicam, karprofen, ketoprofen, piroxicam...
 O wyborze konkretnego leku i formy / tabletka,syrop, iniekcja powinien decydować stopień odpowiedzi klinicznej, wywoływanie skutków ubocznych, przy współistniejacych chorobach wątroby, nerek i przewodu pokarmowego. SLPZ stosowane są zwłaszcza przy przy rozwiniętych zmianach zwyrodnieniowych. Mogą być stosowane ogólnie - prednizolon lub dostawowo-methylprednizolon, dexametazon.


 Ad5 - Liczba różnych preparatów stale rośnie i są ogólnie dostępne.Chondroprotektor jest to środek podtrzymujący i wpływający na prawidłowy metabolizm komórek tkanki chrzęstnej i mazi stawowej. Chondroprotektor podawany doustnie można określić jako dodatek żywieniowy- nutraceutyk. Popularne i skuteczne preparaty to przykładowo: ArthroMax, Arthrofos, Grau Hokamix30
. W preparatach leczniczych wykorzystuje się glukozoaminę, która wpływa na zniesienie bólu, siarczan chondroityny hamujący reakcje zapalne. Działanie glukozoaminy i chondroityny ma charakter synergistyczny.W produktach złożonych mamy też mangan, który korzystnie wpływa na syntezę
w płynie stawowym. Dalej należy wymienić kwas hialuranowy, omega-3 kwasy tłuszczowe (naturalny produkt znajduje się w rybach i roślinach).
  Chondroprotektory podaje się w okresie pooperacyjnym i rehabilitacji w celu zniesienia bolesności stawów, zmniejszenia poziomu enzymów degradacyjnych i zapalnych co pozwala chronić chrząstkę stawową oraz stymulacji wytwarzania mazi stawowej.


 Ad6 - metody alternatywne -akupunktura, homeopatia.


 Metody chirurgiczne stosowane przy leczeniu dysplazji stawu biodrowego to:

  •   pectinektomia
  •   resekcję głowy i szyjki kości udowej
  •   osteotomia miednicy
  •   wydłużenie szyjki kosci udowej
  •   proteza stawu biodrowego
  •   osteotomia międzykrętarzowa
   Należy jeszcze wspomnieć o dysplazji łokciowej. Najczęstszym sposobem leczenia chirurgicznego jest
 - usuniecie niepołączonego fragmentu guza łokciowego 
 - stabilizacja wyrostka za pomocą śruby kostnej i 
 - w przypadku skrócenia kości łokciowej wykonanie osteotomi.
   Leczenie chirurgiczne zawsze powinno być uzupełnione dalszym postępowaniem mającym na celu poprawę jakości życia naszych zwierząt.
                                      



lekarz weterynarii Agata Szymańska
specjalista chirurg
Gabinet weterynaryjny AGAWET
Żórawina Al. Niepodległości 18