Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Dlaczego pies szczeka

 Pewnie nie raz zastanawialiście się dlaczego psy szczekają i co tak naprawdę oznacza to szczekanie. Mnie także to pytanie zaciekawiło i szukając na nie odpowiedzi sięgnęłam po książkę Morrisa Desmonda wybitnego brytyjskiego zoologa pt. "Dlaczego pies merda ogonem. O czym mówi nam zachowanie psa." Książka jest bardzo ciekawa i w bardzo przystępny sposób opisuje zachowania psów, dlatego postanowiłam od czasu do czasu zacytować na moim blogu jej fragmenty.

Dlaczego pies szczeka
Zajadle szczekający pies wydaje się nam groźny. Nic bardziej błędnego! Owszem, robi dużo hałasu, ale wcale nie szczeka „na nas". W języku psów szczekanie oznacza sygnał alarmowy, adresowany do innych członków stada, także jeśli jest to „stado" ludzkie. Szczekanie oznacza: „Uwaga! Coś się dzieje!" W warunkach życia na swobodzie sygnał ten daje szczeniętom hasło do ukrycia się, a osobnikom dorosłym — do wzmożonej czujności. U ludzi podobną rolę pełniło bicie w dzwony, uderzenia w gong czy trąbienie na alarm, że „ktoś obcy zbliża się do bram twierdzy". Taki sygnał nie precyzował, czy zbliża się przyjaciel czy wróg, ale pozwalał przedsięwziąć niezbędne środki ostrożności. Tak samo pies głośnym szczekaniem anonsuje zarówno powrót swego pana, jak też wtargnięcie złodzieja. Dopiero po zidentyfikowaniu przybysza następuje albo radosne przywitanie, albo frontalny atak.
Zdecydowany na atak pies zachowuje się cicho. Pies agresywny bez cienia strachu rzuca się z zębami na przeciwnika. Najwyraźniej to widać na pokazach sprawności psów policyjnych. Kiedy pozorant, ubrany w strój ze specjalnie wzmocnionym rękawem, udaje, że ucieka — pies na sygnał przewodnika bez namysłu rzuca się do ataku. Nie szczeka ani nie warczy, lecz skacze na pozoranta i mocno wpija się zębami w jego chronione wzmocnionym rękawem ramię. Ucieczka też odbywa się w ciszy. Pies, który chce uciec, po prostu stara się maksymalnie oddalić od przeciwnika i nie wydaje przy tym żadnych dźwięków. Sygnały
głosowe uzewnętrzniają zwykle stan frustracji bądź konfliktu. A to, że psim bójkom towarzyszy zwykle dużo hałasu, świadczy o tym, że nawet bardzo agresywny pies „w środku" również trochę się boi.
Warczenie, wraz z naciągnięciem warg ukazującym kły, jest charakterystyczne dla psa, u którego instynkt agresji przeważa nad strachem. Leciutkie „podbarwienie strachem" powoduje, że pojawia się zamiast cichego, zdecydowanego ataku. Niemniej jednak oznacza ono, że z tym psem nie ma żartów! U warczącego psa chęć ataku zdecydowanie przeważa nad chęcią ucieczki, i to właśnie takie psy spędzają listonoszom sen z powiek. Jeżeli uczucie strachu jest u psa nieco silniejsze, jego warczenie staje się słabsze i cichsze i nie towarzyszy mu szczerzenie kłów. Mimo to taki pies jest nadal w każdej chwili gotów do ataku, gdyż poziom agresji jest u niego bardzo wysoki. Im mniej pies jest pewny siebie, tym bardziej uczucie strachu zaczyna się równoważyć z uczuciem agresji. Poznać to można po tym, że warczenie zaczyna przeplatać się ze
szczekaniem. Ściszone warczenie przechodzi nagle w głośne ujadanie. Pies na przemian to warczy, to szczeka. W przekładzie na ludzki język oznacza to: „Ach, pogryzłbym cię porządnie (warczenie), ale na wszelki wypadek wolę zawołać na pomoc kolegów (szczekanie)".
Kiedy strach zaczyna brać górę nad agresją, zanika warczenie i słychać już tylko głośne szczekanie. Może ono trwać dopóty, dopóki nie ustanie wywołująca je przyczyna (na przykład intruz się wycofa) lub dopóki członek „ludzkiego stada" nie przyjdzie sprawdzić, co się dzieje.
Szczekanie psa domowego jest charakterystycznym, głośnym dźwiękiem „hau-hauhau...hau...hau-hau-hau...", przypominającym serie z broni maszynowej. Cechy tej pies nie odziedziczył po swoich dzikich przodkach, lecz powstała ona w wyniku trwającej około dziesięciu tysięcy lat selekcji hodowlanej. Wilki też potrafią szczekać, ale nie robią przy tym aż takiego hałasu. To „poszczekiwanie" łatwo można wyróżnić spośród innych dźwięków wydawanych przez wilczą watahę, ale jest ono zwykle ciche, monosylabowe i występuje stosunkowo rzadko. Przypomina dźwięk „wuff", czasem bywa powtarzane, lecz nigdy w tak
długich i głośnych seriach jak u psa domowego. Ciekawe zjawisko zaobserwowano u wilków przetrzymywanych w pobliżu udomowionych psów. Po jakimś czasie zaczynały one szczekać jak psy. Widocznie przejście między tymi dwoma rodzajami dźwięków jest płynne. Można przypuszczać, że w
początkowym okresie udomowienia psów ich pierwotni właściciele dokonywali już selekcji na tę cechę. Po prostu spośród „poszczekujących" po wilczemu szczeniąt wybierali do dalszej hodowli te osobniki, które potrafiły głośno i wytrwale „dawać głos", aby mogły dobrze pełnić rolę „alarmu antywłamaniowego". Do naszych czasów prawie wszystkie rasy posiadły tę umiejętność, choć niektóre w większym stopniu, a inne w niniejszym. Wyjątek stanowią tu psy afrykańskiej rasy basenji, które nie szczekają w ogóle. Wyhodowano je jako psy myśliwskie, którym szczekanie nie było potrzebne. Nie używano ich natomiast nigdy do
stróżowania. Przytoczone tu przykłady dowodzą trafności przysłowia, że „pies, który dużo szczeka, nie gryzie". Szczekanie oznacza bowiem, że psu brakuje odwagi, by zaatakować. Pies, który jest odważny, po prostu gryzie. Nie zawraca sobie głowy szczekaniem, bo nie potrzebuje wzywać nikogo na pomoc.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Za duzo miesa sprzedali za granicę, jakby dali do produkcji karmy toby karme zrobili