Artykuły autorstwa Pani Małgosi będą pojawiać się cyklicznie na blogu.
Pies bezpieczny w Sylwestra - Bezpieczny Sylwester z własnym psem - Jak zabezpieczyć psa na Sylwestra?
Sylwester to frajda i radość dla
ludzi, za to wielka trauma dla zwierząt! To jeden z najbardziej
stresujących okresów w ciągu całego roku, z powodu huku
wystrzałów i błysków powodowanych przez sztuczne ognie oraz
petardy. Cierpią z tego powodu i nasze milusińskie zwierzaki domowe
i zwierzęta dzikie! Wystraszone psy często zaczynają wtedy biegać
jak oszalałe i uciekają, nierzadko wpadając prosto pod koła
samochodów. Jeśli więc mamy psa – bądźmy odpowiedzialni i
właściwie zadbajmy o jego bezpieczeństwo, zdrowie oraz kondycję w
tę noc! Jak jednak trzeba się tego przygotować? Co zrobić? Jak
zapewnić swoim pupilom komfort poczucia bezpieczeństwa i spokój?
Oto kilka niezbędnych porad!
Sylwester oznacza nie tylko okropne dla
zwierząt wybuchy i błyski, ale również tłumy nietrzeźwych ludzi
i potłuczone szkło na ulicy. Łatwo więc o wypadek, tym bardziej,
jeśli wystraszony pies ucieknie nam i zaginie, a potem będzie się
błąkał właśnie po tych niebezpiecznych ulicach! Na noc
sylwestrową musimy więc odpowiednio przygotować i siebie i swojego
psa, przy czym nie oznacza to wcale, że musimy rezygnować z zabawy!
Jak więc to zrobić? Jak bezpiecznie spędzić Sylwestra wraz ze
swoim psem?
Czy wszystkie psy boją się wystrzałów
i huku sztucznych ogni oraz petard? Na przykład psy policyjne,
obronne i myśliwskie nie czują przed nimi strachu, co nie oznacza
oczywiście, że je lubią. Tak naprawdę żadne psy nie lubią
bowiem huku, który przede wszystkim razi ich bardzo czułe uszy, a
błyski oślepiają przystosowane do widzenia w ciemności oczy.
Jedne psy bardziej będą się przy tym bały i denerwowały, a nawet
panicznie szukały ucieczki gdzie popadnie, a inne będą obserwowały
to z pozornym stoicyzmem. Psy służbowe są co prawda uczone
tolerowania huków i błysków strzałów, jednak dla żadnego psa
nie jest to przyjemnością!
Dlaczego psy boją się błysków i
fajerwerków? Każde zwierzę noc sylwestrowa będzie w jakimś
stopniu denerwowała! Dla wielu psów jest to wręcz apokalipsa! One
nie rozumieją przecież o co chodzi, a pojawiające się nagle ostre
bodźce są dla nich zbyt silne i uważają je za zagrażające ich
życiu. Dlatego właśnie chcą uciekać i szuka schronienia w najciemniejszym i
najdalszym kącie! Ponieważ psy mają bardzo czuły słuch i węch,
bodźce te docierają do nich z kilkakrotnie większą siłą, niż
odczuwają to ludzie! Wedle jednej z teorii naukowych, huk petard
powoduje wzrost ciśnienia w uszach psa, a to wywołuje trudny do
zniesienia ból. W efekcie noc sylwestrowa staje się dla biedaków
koszmarem! Tylko starsze psy mające już stępiony z wiekiem słuch,
z upływem lat coraz słabiej reagują na huki petard. Uwaga jednak,
bowiem pies będzie się też bardziej bał huków, jeśli kiedyś
przeżył już jakąś traumę, w tym szczególnie, jeśli ktoś
wystraszył go hukiem, wystrzałem itp.
Jak zapewnić psu bezpieczeństwo w Sylwestra?
O to musimy zadbać już kilka dni wcześniej, gdy tylko
zaczną się przedświąteczne strzały i wybuchy! Przede wszystkim
nie wolno wtedy spuszczać psa ze smyczy, bo w panice może nagle
uciec i zaginąć lub co gorsza wpaść pod samochód! Uważnie
sprawdźmy też obrożę i dopnijmy ją nieco ciaśniej, aby pies nie
wyrwał z niej głowy. Co roku w tym czasie wiele psów z tego powodu
ginie i trafia do schronisk! Ważne jest więc również oznaczenie
psa chipem i adresówką z numerem naszego telefonu, aby w razie
zaginięcia łatwo dał się odnaleźć! W Sylwestra tak
wygospodarujmy sobie też czas, aby ostatni spacer z psem nie był
zbyt późno, w czasie największej kumulacji wybuchów! Na dłuższe
spacery wybierzmy się z psem rano i najlepiej poza miasto, gdzie
będzie względna cisza i spokój. Spacer poranny w tym dniu powinien
być również dłuższy niż zwykle. Natomiast ostatni spacer w
Sylwestra powinien być najkrótszy i odbyć się najpóźniej do
godz. 19:00. Jeśli jednak pies obawia się wyjścia z domu, to nie
zmuszajmy go do niczego na siłę. Swoje potrzeby fizjologiczne może
też przecież załatwić do kuwety w domu! Jeśli psiak jest
wyjątkowo zestresowany i np. nasika w domu ze strachu, to nie
krzyczmy i nie karćmy go, bo tylko pogorszymy jego traumę!
Pamiętajmy, że dom to dla psa
najbezpieczniejszy kąt, a w jego środku będzie to kojec i
legowisko. Niektóre psy w Sylwestra próbują jednak w panice chować
się w przeróżne kąty i dziury. Takie zachowanie jest jednak
normalne! W sytuacjach zagrożenia większość psów zaczyna bowiem
odczuwać silną potrzebę schowania się. Psy wybierają wtedy
miejsca przypominające im ciasne i ciemne nory, co odziedziczyły po
dzikich przodkach. Dlatego najlepiej taką właśnie „norę”
stworzyć dla pupila w mieszkaniu! Może to być np. karton lub psi
kojec miękko wyścielony w środku i przykryty z wierzchu grubym
kocem, z pozostawionym wolnym wejściem. Całość postawmy w
zacisznym i spokojnym miejscu w domu, np. w łazience lub głuchej
garderobie. Trzeba jednak zostawić tam otwarte drzwi, aby psiak nie
odczuł klaustrofobicznej paniki z powodu niemożności ewentualnej
ucieczki. Pies ma wiedzieć, że może stamtąd w każdej chwili
wyjść, jeśli zapragnie. Nie wyciągajmy też psa z obranej przez
niego kryjówki, nawet, jeśli wybierze inną niż ta, którą mu
zrobiliśmy. Dobrze jest również przyzwyczajać psa do takiego
nowego i zacisznego kąta na kilka dni wcześniej. W Sylwestra w domu
lepiej jest mieć też zapalone światło, za to zasłonić okna i
opuścić żaluzje lub rolety, aby jak najmniej dźwięków i świateł
wpadało do środka. Za to w domu ciszy wcale być nie musi, bowiem
korzystniej jest np. włączyć niezbyt głośną muzykę i zagłuszy
nią nieco odgłosy petard dochodzące
z zewnątrz.
W Sylwestra ważne są nawet psie
posiłki! Trzeba wtedy zwiększyć ilość węglowodanów w karmie
pupila (np. dać więcej ryżu lub makaronu), co lepiej zaspokoi jego
apetyt i będzie dzięki temu syty, a przez to rozleniwiony, śpiący
i spokojniejszy niż zwykle. To daje szansę, że będzie mniej
zwracał uwagę na to, co się wokół dzieje i może po prostu
prześpi całą noc. Pokarm nie może być jednak zbyt wodnisty i
rozwalniający, bo będziemy wtedy zmuszeni wyjść z nim na nocny
spacer, a to byłoby tragedią!
Warto w tym dniu prócz dobrego lokum
zapewnić też swojemu zwierzakowi jakieś fajne zabawki i gryzaki.
Umożliwi to nakierowanie jego uwagi na zupełnie inne, przyjemne i
niegroźne rzeczy. Dobrym rozwiązaniem są tu np. suszone świńskie
uszy, naturalne lub prasowane ze skór kości, zabawka typu „kong”
itp. Gryzienie i żucie działa na psa uspokajająco, wyciszająco i
relaksująco, przez co obniża poziom stresu.
Czy warto stosować preparaty i leki uspokajające dla psów?
W sytuacjach mocno stresujących, jeśli na
psa nie działa nic innego, ostatecznie można podać mu preparat
uspokajający i rozluźniający. Jednak pamiętajmy, że to wyłącznie
ostateczność i jeśli nie ma wyraźnej potrzeby – nie stosujmy
tego! Obecnie na rynku można znaleźć wiele takich delikatnie
działających preparatów dla psów. Wybierajmy jednak tylko te,
które są faktycznie wiadomego pochodzenia i na etykiecie określone
jako bezpieczne, nie dające skutków ubocznych i nie powodujące
nadmiernej senności czy otępienia. Psi behawioryści polecają np.
KalmAid czy KalmVet, mające działanie przeciwdepresyjne,
poprawiające nastrój, zwiększające odporność na stres i lekko
nasenne. KalmAid zawiera m.in. teaninę (ma działanie relaksacyjne),
tiaminę i wit. B6. Natomiast KalmVet zawiera dodatkowo rumianek i
walerianę o działaniu uspokajającym i przeciwlękowym. Przed
użyciem takich środków należy jednak wcześniej skonsultować to
z lekarzem weterynarii! Niektóre środki mogą być bowiem
niewskazane. Na przykład preparat Sedalin zawiera acepromazynę i
przez to niekorzystnie zaburza percepcję u psów. Po aplikacji
uspokaja je i wycisza, jednak ich mózg pracuje normalnie i zwierzaki
zachowują świadomość, a nawet ze wzmożoną siłą mogą odbiera bodźce środowiskowe, co oczywiście
znacznie potęguje traumę i lęk przed hukiem wybuchów!
Ciekawą alternatywą dla leków
uspokajających, zarówno dla psów dorosłych jak i szczeniąt, są
syntetyczne odpowiedniki psich feromonów, jakie psie mamy wydzielają
w okresie odchowu szczeniąt. Zapachy te uspokajają i dają poczucie
bezpieczeństwa. Substancję tę psy rozpoznają przez całe życie.
Na rynku dostępny jest np. Adaptil, który kupimy zarówno w formie
dyfuzora do kontaktu, jak i w formie sprayu. W przypadku fobii
dźwiękowej jak sylwestrowe wystrzały, należy włączyć dyfuzor
na 2 tygodnie wcześniej, ponieważ im dłużej pies będzie
poddawany działaniu feromonów, tym lepiej jego organizm przygotuje
się do poradzenia sobie w dniu stresu. Wieczorem w Sylwestra warto
też spryskać posłanie psa Adaptilem w formie sprayu, co wzmocni
wsparcie. Można też kupić specjalną obrożę kojącą nasączona
takimi samymi feromonami (np. Vetscription Settledown pheromone
collar) oraz wyciągiem np. z rumianku i lawendy.
Na Sylwestra możemy też wyjechać
wraz z psem! Obecnie coraz więcej ośrodków i hoteli przyjmuje już
właścicieli wraz z psami. Można więc połączyć wyjazd z psem, z
wypadem w góry czy nad morze. A gdy koniecznie musimy zaliczyć
kolejną zabawę sylwestrową, to zostawmy zwierzaka pod opieką
zaufanego przyjaciela, czy kogoś z najbliższej rodziny, najlepiej,
jeśli mieszka przy tym poza miastem. Nie zostawiajmy go samego!
Miejmy też na uwadze, że nasze zachowanie stanowi bardzo ważny
komunikat dla psa! Dlatego zachowujmy spokój, nie wykonujmy
gwałtownych ruchów, nie ekscytujmy się i nie krzyczmy! Nasz
niepokój natychmiast udzieli się psu i spowoduje u niego stres!
Pamiętajmy, że jeśli za przyjaciela
mamy psa, to chcąc być lojalni wobec niego, powinniśmy wprowadzić
podstawową zasadę – W SYLWESTRA NIE STRZELAM PETARDAMI! Najlepiej
też po prostu być tej nocy razem ze swoim ukochanym pupilem i
właściwie, odpowiedzialnie zapewni
mu swoją bliskość oraz poczucie
spokoju i bezpieczeństwa!
dr inż. Małgorzata Pierko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz