Dziś opowiem Wam inną historię. Często spotykam się z klientami, którzy opisują mi jak to ich koty są wybredne. Moje koty zawsze jadły praktycznie wszystko co im podałam. I nagle jeden z moich kotów zaczął wybrzydzać. Podchodziła do miski, liznęła i przestawała jeść. Czasami pojawiały się wymioty. Zawsze była kotem chudym ale zaczęła chudnąć bardziej. Kilka miesięcy temu udałam się z kotem do lekarza weterynarii. Postawiono diagnozę, kot ma pasożyta, tęgoryjca. On może powodować podrażnienie i wymioty. Koty zostały odrobaczone. Problem jednak nie ustąpił. Kolejna diagnoza kot się zakłacza. Zaczęłam podawać więcej pasty. Posiałam trawkę i dawałam kotu. Apetyt wracał na jakiś czas ale po kilku tygodniach ponownie problem wracał. Kotka zaczęła być apatyczna. Nie chciała się bawić. Zaczęła mieć problem z sierścią. Co raz częściej zaczęła siadać w dziwnej pozycji.
Ponownie udałam się do lekarza i poprosiłam o badania krwi. Wyniki nie były tragiczne. Wykluczyliśmy cukrzycę, próba wątrobowa wypadła dobrze ale ewidentnie kot był niedożywiony.
Podwyższone WBC, (świadczy o stanie zapalnym, choroba nowotworowa), EOS (takie objawy dają: obniżona odporność, pasożyty, alergie, choroba nowotworowa)
Obniżone MCHC, (anemia)
Kolejny krok, badanie kału na obecność pasożytów - negatywny.
No to może stan zapalny dziąseł bo jest kamień na trzonowcach i dlatego kot nie chce jeść.
Proponowałam badanie USG bo pomyślałam, że może ciało obce gdzieś zalega ale moja weterynarz stwierdziła, że nie będzie tam nic widać. Zaproponowała podanie Interferony aby podnieść kotu odporność bo do objawów dołączyło łzawiące oczko.

W pierwszych 3 sekundach badania USG postawiono diagnozę. Kot ma przewlekłe zapalenie jelit z podejrzeniem chłoniaka!
IBD
Dokładne przyczyny choroby nie są znane a do jej rozwoju przyczyniają się różne czynniki.
- uwarunkowania genetyczne
- czynniki środowiskowe
- reakcje układu odpornościowego
Post ten tworzę ku przestrodze.
Jeśli coś Was niepokoi w zachowaniu kota, coś się w jego zachowaniu zmienia, kot nagle staje się wybredny, nie chce jeść. Zróbcie kotu PORZĄDNE badania. I szukajcie diagnozy. To co powiem będzie kontrowersyjne ale nie ufajcie lekarzom weterynarii. W wypadku mojego kota podanie leku proponowanego przez lekarza było by dużym błędem. Konsultujcie wyniki z kilkoma weterynarzami. Jeśli weterynarz (taki lekarz pierwszego kontaktu) nie radzi sobie z diagnozą, szukajcie większej klinki gdzie są specjaliści.
Część leków podaję sama. W kroplówkach i doustnie. Fopka jest grzecznym kotem, ufa mi i wszelkie zabiegi znosi cierpliwie. Przed nami jeszcze kilka dni leczenia a potem kolejne badania wykluczające lub potwierdzające chłoniaka.