Szukaj na tym blogu

niedziela, 3 maja 2020

IBD cd.

Jak wiecie z poprzedniego wpisu walczę z o zdrowie i życie jednego z moich kotów. Minęło kilka miesięcy i nadal próbuję ustabilizować objawy choroby. Zacznę jednak od początku dla tych, którzy nie czytali poprzedniego wpisu i pokarzę Wam czym w praktyce jest ta choroba.

Co to jest idiopatyczne zapalenie jelit?

 Choroba zapalna jelit (IBD) jest raczej zespołem niż chorobą. Zespół jest spowodowany specyficzną reakcją na przewlekłe podrażnienie żołądka lub jelit. Zapalenie jest reakcją organizmu na obrażenia lub obcą substancję. W przypadku zapalnej choroby jelit określone typy komórek zapalnych, w zależności od rodzaju IBD, atakują ścianę żołądka i / lub jelit.
„Pogrubienie błony śluzowej przewodu pokarmowego utrudnia kotowi wchłanianie składników odżywczych”.
Podczas inwazji komórek zapalnych wyściółka przewodu żołądkowo-jelitowego (GI) gęstnieje. To pogrubienie utrudnia kotowi wchłanianie składników odżywczych i przemieszczanie pokarmu wzdłuż przewodu pokarmowego.
IBD jest najczęściej diagnozowany u kotów w średnim wieku i starszych, zwykle w wieku 5-12 lat.
Moja kotka ma dopiero 4 lata a śledząc przebieg choroby objawy pojawiły się już kilka miesięcy temu. Niestety zostały źle zdiagnozowane. 

Co powoduje chorobę zapalną jelit?

Istnieje wiele przyczyn chorób zapalnych jelit; jednak często przyczyna jest nieznana lub nieokreślona. Możliwe przyczyny to:
  • infekcja bakteryjna, taka jak Salmonella lub E. coli
  • infekcja pasożytnicza robakami lub pasożytami jednokomórkowymi, takimi jak Giardia lub Tritrichomonas
  • alergia lub nietolerancja określonego białka występującego w diecie
Z obserwacji kilku miesięcy zaczynam wnioskować, że w przypadku mojego kota będzie to nietolerancja białka. Dwie przyczyny zostały kilkakrotnie wykluczone. Obecnie kotka dostaje tylko 3 rodzaje białka: dziczyznę (Zwiwipeak), jagnięcinę (Gussto) oraz jagnięcinę z królikiem (Catz finefood).

Jakie są objawy IBD?

IBD może obejmować dowolną część przewodu żołądkowo-jelitowego, ale najczęściej wpływa na żołądek i / lub jelita. Jeśli zaangażowany jest żołądek, Twój kot doświadczy przewlekłych wymiotów. Jest to najczęstszy objaw kliniczny IBD u kotów. Jeśli zaangażowane są jelita, nastąpi przewlekła biegunka. U niektórych kotów biorą udział obie części przewodu pokarmowego, dlatego występują wymioty i biegunka.  
I tu mamy nietypową sytuacje bo badanie USG wskazało na problemy z jelitami u mojego kota a objawem choroby były wymioty a nie biegunka.

Jeśli zespół trwa dłużej niż kilka miesięcy, utrata masy ciała i słaby apetyt są powszechne. Niestety moja kotka była w bardzo ciężkim stanie gdy postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i poddać ją profesjonalnemu USG.
Na początku myślałam, że to zakłaczenie. Kotka wymiotowała często sierścią.
Musicie wiedzieć, że wymioty sierści częściej niż raz w miesiącu nie są normalne. Oznacza to niezdolność do przejścia włosów przez przewód pokarmowy. Jeśli dzieje się to regularnie, twój kot może mieć chorobę zapalną jelit.

Jak diagnozuje się IBD?

Wstępne badanie IBD rozpoczyna się od badań kału, badania krwi i obrazowania jelit za pomocą promieniowania rentgenowskiego lub ultradźwięków. Ultradźwięki mogą mierzyć grubość błony śluzowej żołądka i jelit, a także oceniać wielkość węzłów chłonnych wokół jelit.
Tak właśnie postawiono prawidłową diagnozę. Kotka przeszła już 2 badania USG na drugim widać lekką poprawę co rokuje dobrze.

Jednak ustalenie, co powoduje reakcję tkankową, zwykle wymaga dalszych badań. Przeprowadzane są badania krwi w celu wykluczenia problemów z nerkami, wątrobą i trzustką, a także chorób takich jak nadczynność tarczycy i cukrzyca. W niektórych przypadkach nie można ustalić dokładnej przyczyny. Inne testy, które można wykonać, to:

  • pomiar poziomu witaminy B12 (kobalaminy) we krwi - może to wskazywać, czy istnieje zmniejszona zdolność do wchłaniania składników odżywczych i potrzeba suplementacji
  • pomiar kwasu foliowego we krwi - to wskaże, czy występuje nierównowaga w normalnych populacjach bakteryjnych w przewodzie pokarmowym.
Iniekcja kotyNiestety tych badań nie wykonano na początku diagnozowania mojego kota a dopiero teraz po mojej interwencji. Przerażające jest to iż kolejny raz trafiłam do kliniki myśląc, że są tam profesjonaliści a kolejny raz sama muszę pokazywać im drogę. Moja Fopka od dwóch tygodni przyjmuje w iniekcji witaminę B12 i jej stan bardzo się poprawił. Zastrzyki wykonuję sama podając lek pod skórę co siedem dni. Co tydzień dostaje także kortykosteroid. Za względu na ten lek co 4 tygodnie robię badanie krwi z uwzględnieniem parametrów nerkowych.

Czy kortykosteroidy powodują działania niepożądane u kotów?

Kortykosteroidy są znane z powodowania różnych skutków ubocznych u ludzi. Jednak koty wydają się być nieco odporne na skutki uboczne tych leków. Niezależnie od tego, aby zminimalizować wszelkie możliwe działania niepożądane, celem jest użycie najniższej skutecznej dawki i podawanie jej co drugi dzień. Konieczne będzie rozpoczęcie terapii od dużej dawki, ale gdy pojawi się odpowiedź na lek, dawka stopniowo się zmniejsza do minimalnej skutecznej dawki.

Czy to oznacza, że ​​będę dawał sterydy mojemu kotowi do końca życia?

Długotrwałe leczenie jest wymagane u większości kotów, u których zdiagnozowano IBD. Zasadniczo kot jest leczony przez kilka miesięcy, a następnie leki są przerywane, aby sprawdzić, czy nadal są potrzebne. Jeśli pojawią się objawy wymiotów lub biegunki, leczenie zostanie wznowione.
Jeśli podawanie doustne jest trudne, może być możliwe okresowe zastrzyki długo działającego kortykosteroidu. Główną wadą zastrzyków długo działających jest to, że po podaniu leku nie można go usunąć z organizmu, jeśli występują jakiekolwiek problemy.

Przy leczeniu IBD podaje się także leki przeciwzapalne. Ten etap leczenia mamy już za sobą. Badanie krwi wykluczyło stan zapalny. Leczenie kota z IBD jest trudne i wymaga dużo pracy i cierpliwości. W wypadku mojej kocicy rokowania są dobre, reaguje na dietę, na leki. Od trzech tygodni nie wymiotowała ale miewa nawroty nudności, brak apetytu. Podaję jej wtedy lek przeciwwymiotny Cerenia. Mam nadzieję, że i te objawy zaczną ustępować. 

*pisząc artykuł korzystałam z zasobów LifeLearn Inc 
 


Brak komentarzy: