Szukaj na tym blogu

niedziela, 1 lutego 2015

Ciąża i kot w domu.

Od dziecka byłam kociarą. Sąsiadki jak widziały mnie idącą naszą wiejską drogą z gromadką kotów śmiały się, że wyrośnie ze mnie kocia mama albo weterynarz. Niestety weterynarii nie skończyłam więc pozostała mi rola kociej mamy. W zasadzie przez moje czterdziestoletnie życie przewinęło się sporo gatunków zwierząt. Psy, papużki faliste, świnki morskie, rybki, szczurek ale najbliżej mojemu sercu są jednak koty. Czternaście lat temu jak planowałam ciążę w moim życiu były dwa kocury. Przebywałam z nimi na co dzień, często siedziały obok mnie na kanapie i przytulały się do rosnącego brzucha. Gdy zdecydowaliśmy, że w naszym domu pojawi się dziecko nawet przez chwilę nie pomyślałam aby pozbyć się kotów. Kot to także członek naszej rodziny. Oczywiście słyszałam z wielu stron dobre rady "pozbądź się sierściucha bo zagraża ciąży" albo "lepiej nie dotykaj kota bo się od niego zarazisz" Nawet gdy weszłam do gabinetu lekarza położna zapytała czy mam kota. Skierowano mnie na badania, wynik był negatywny. W moim ciele nie było przeciwciał T gondii. I nie zaraziłam się od kotów tym pasożytem przez cały okres ciąży. Karmiłam je, bawiłam się z nimi, sprzątałam kuwetę, głaskałam. Gdy urodził się mój syn często leżały obok dziecka. Nigdy nie próbowały go udusić, podrapać, zagryźć. Na początku były ciekawskie, obwąchiwały, ocierały się, trochę bały się płaczu małego.
Teraz wyjaśnię Wam co to takiego Toksoplazmoza gondii bo tego boją się kobiety w ciąży i te, które ciążę planują. Jest to pierwotniak wywołujący chorobę Toksoplazmozę. Wykryto ją w 1908 roku ale dopiero 1970 roku wyjaśniono w jaki sposób człowiek się nią zaraża. W Polsce stwierdza się ok 400 przypadków Toksoplazmozy wrodzonej rocznie jest to ok 1 przypadek na 1000 urodzeń.
Jak można się zarazić Toksoplazmozą?
  • jedząc surowe lub niedogotowane mięso (wieprzowinę, baraninę, wołowinę) oocysty giną już w temperaturze 58 st C (gotowanie przez 10 minut i mrożenie w minus 12 st C przez trzy dni je zabija)
  • jedząc owoce i warzywa nie umyte starannie (szczególnie te rosnące w ziemi)
  • pijąc nieprzegotowaną wodę, która mogla zostać skazona
  • drogą przezłożyskową (gdy matka jest chora, zaraża dziecko)
  • i bardzo rzadko podczas transfuzji krwi lub przeszczepu narządów.
  • łatwiej jest się zarazić toksoplazmozą pracując w ogródku bez rękawiczek niż od kota
  • dzieci mogą zarazić się bawiąc się w nie zabezpieczonej piaskownicy (tylko bezpośrednie spożycie oocyst powoduje zarażenie a mogą one znajdować się na rączkach dziecka i trafić do buzi)
  • oocysty mogą zostać przeniesione przez muchy z kociego kału na jedzenie dla ludzi
A jak do tego wszystkiego ma się kot?
Kot jest żywicielem ostatecznym pasożyta i zarażony wydziela razem z kałem oocysty. A one mogą przeżyć w ziemi nawet kilka lat bo są odporne na warunki atmosferyczne. Należy zaznaczyć iż kot choruje tylko raz w swoim życiu i tylko przez ok 14 dni. (Potem nabywa on odporności i nawet jak ulegnie zakażeniu ponownie nie sieje już oocyst.) Chory kot wydala miliony oocyst ale uaktywniają się one dopiero po ok 2- 5 dniach od wydalenia. Jeśli zachowujemy higienę własną i kociej kuwety nie ma możliwości zakażenia się od kota w domu. Regularne sprzątanie odchodów i staranne mycie rąk całkowicie zapobiega zakażeniu. Nie stwierdza się istotnych przypadków zachorowania przez kobiety posiadające koty.
Jeśli kot przebywa wyłącznie w domu, nie je surowego mięsa to szansa zakażenie jest równa zeru. Dla osób chcących mieć pewność, że kot nie zaraża polecam zbadanie próbek kału kota metodą flotacji i jeśli będzie ujemy, należy stosować u kota dietę wyłącznie karmami gotowymi lub gotowanymi (bez surowego mięsa).

Objawy toksoplazmozy u ludzi:
Nabyta toksoplazmoza zazwyczaj przebiega u ludzi bezobjawowo. Jednak w małym procencie, szczególnie u dzieci, powiększeniu ulegają węzły chłonne, najczęściej szyjne i karkowe. Czasami może wystąpić gorączka, uczucie osłabienia, bóle głowy i mięśni oraz stan zapalny gardła. U ludzi chorych na AIDS obserwuje się ciężki przebieg toksoplazmozy (neurotoksoplazmoza)
U około 30-70% kobiet, które zaraziły się toksoplazmozą pierwszy raz w ciąży, dochodzi do śród-macicznej inwazji płodu (toksoplazmoza wrodzona). Prawdopodobieństwo przeniknięcia pasożyta z krwi matki do płodu zmienia się w poszczególnych trymestrach ciąży. W I trymestrze jest najmniejsze i zwykle kończy się poronieniem. W II trymestrze zaraża się około 30% płodów, a 25% z nich rodzi się z objawami wodogłowia, zwapnienia mózgu i padaczki. W III trymestrze może dochodzić do zarażenia aż 65% płodów, u których po urodzeniu bardzo rzadko stwierdza się objawy. Dopiero po 3-12 miesiącach życia u dziecka mogą wystąpić objawy ze strony centralnego układu nerwowego, a po kilku lub nawet kilkunastu latach problemy ze wzrokiem (toksoplazmoza oczna).

Gdy kobieta zachodzi w ciążę profilaktyką jest badanie serologiczne na obecność przeciwciał. W Polsce są to badania wskazane ale nie obligatoryjne. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z września 2010 roku pozostawia wybór lekarzowi i pacjentce. Badanie nie są refundowane.

Mam nadzieję, że mój artykuł uspokoił przyszłe mamy i teraz do tematu "kot a ciąża" podejdą ze zdrowym rozsądkiem.


Brak komentarzy: