Szukaj na tym blogu

wtorek, 31 marca 2015

Mięso w diecie kota

Ja wszyscy wiecie kot jest bezwzględnym mięsożerca. Jego naturalne pożywienie to upolowana zdobycz w całości. Kot zjada kości, skórę, wnętrzności upolowanego zwierza, najczęściej myszy. W żołądku myszki znajdują się pokarmy, które ona zjadła czyli ziarno, warzywa, owoce ale są to małe ilości w stosunku do zawartości mysiego mięsa. Gdy trzymamy kota w domu to nie ma on możliwości upolowania sobie zdobyczy dlatego my musimy dostarczyć mu pożywienie najbardziej zbliżone do jego naturalnej diety. Jedyną naturalną zdobyczą w domowych warunkach są dla kotów owady. Pewnie nie raz widzieliście kota polującego w domu na muchę lub komara. Pająki też znikają w magiczny sposób ze ścian gdy w domu jest kot. Owady są bogatym źródłem białka.
Jeśli chodzi o mięso to na rynku mamy do wyboru mięso surowe, którym możemy karmić naszego kota stosując dietę BARF (należy pamiętać, że dieta BARF nie polega na podawaniu tylko surowego mięsa) lub gotowe karmy zawierające w składzie mięso. Bardzo ważnym składnikiem kociej diety jest tauryna. Jest to aminokwas i jest odpowiedzialny za:
- rozwój centralnego układu nerwowego
- odporność immunologiczną (brak tauryny prowadzi do leukopenii)
- rozmnażanie (brak jest odpowiedzialny za poronienia i deformacja płodu)
- przyswajanie tłuszczy 

- zdrowe serce (brak prowadzi do dysfunkcji mięśnia sercowego)
- zdrowy wzrok (brak prowadzi do ślepoty)

Najwięcej tauryny można znaleźć w nerkach, wątrobie, przysadce mózgowej, nadnerczach oraz grasicy, jednak największe jej stężenie znajduje się w mózgu, sercu, białych krwinkach, mięśniach oraz w siatkówce. Najwięcej jest jej w mięsie indyczym 200mg/100g, a najmniej w mięsie kurzych brojlerów. 

Produkt Zawartość tauryny w mg/100 g suchej masy produktu
Tuszka mysia 700
Tuńczyk z puszki 250
Mięso wołowe surowe 120
Mięso jagnięce surowe 160
Mięso wieprzowe surowe 160
Mięso drobiowe surowe 110
Dorsz surowy 100

Bardzo dużo tauryny znajduje się w bezkręgowcach morskich 300-800 mg/100g. W mleku kocicy jest 36mg/100g. Wątroba drobiowa 110mg/100g.

Gotowe karmy są suplementowane tauryną bo przetwarzanie mięsa w wysokich temperaturach powoduje spore jej straty. Według AAFCO minimalna norma w karmach gotowych to 0,2% tauryny na kilogram produktu.
A co to jest mięso? Mięso to uznawane za zdatne do spożycia mięśnie szkieletowe oraz inne tkanki
(łączna, kostna, tłuszczowa) i narządy wewnętrzne (np. wątroba, żołądek, nerki, serce,
mózg etc.) zwierząt. Dzielimy je na mięso czerwone i białe oraz ryby. 

Mięso czerwone. (wołowina, kaczka, królik, cielęcina, jagnięcina, dziczyzna)

Mięso czerwone dostarcza kotu, przede wszystkim, dobrze przyswajalnego i
pełnowartościowego, tj. zawierającego wszystkie niezbędne aminokwasy egzogenne,
białka (białko stanowi średnio 76% suchej masy mięsa).
Poza tym, czerwone mięso jest bogatym źródłem cynku, żelaza, witamin z grupy B (zwłaszcza witaminy B12) Czerwone mięso jest bardziej tłuste i kaloryczne.

Białe mięso. (kurczak, indyk, przepiórka)
Białe mięso, tak jak i czerwone, dostarcza pełnowartościowego białka oraz witamin z
grupy B, ale jest zdecydowanie mniej tłuste. Niestety mniejsza jest w nim również zawartość żelaza.


Najmniej wartościowym mięsem jak już wcześniej wspominałam jest mięso z kurczaków sztucznie hodowanych. Zawiera w sobie dużą ilość antybiotyków i hormonów wzrostu. Podobnie mięso indyków. Indyk hodowany do sprzedaży także jest tuczony sztucznie. Z ptactwa najlepsza jest tak zwana dziczyzna wiejska (ptactwo z wolnego wybiegu) lub leśna.Tusze takich zwierząt są mniejsze od hodowlanych ale ich walory smakowe i odżywcze są znacznie większe.
Wartości odżywcze różnych mięs:

Kurczak z wolnego chowu
Wartości odżywcze tuszki kurczaka (100g)
Wartość energetyczna 202 kcal
Woda 66.4 g
Białko ogółem 18.5 g
Białko zwierzęce 18.5 g
Cholesterol 81 mg
Sód 66 mg
Potas 307 mg
Wapń 11 mg
Fosfor 162 mg
Magnez 19 mg
Żelazo 1.6 mg
Cynk 1.39 mg
Miedź 0.06 mg
Mangan 0.03 mg
witamina A 9 µg
retinol 9 µg
witamina E 0.66 mg
witamina B1 0.083 mg
witamina B2 0.159 mg
Niacyna 5.16 mg
witamina B6 0.47 mg

 
 

Kaczka
Wartość odżywcza tuszki kaczki (100g)
Tłuszcz - 18 - 40 g (w zależności jaka część tuszki)
Białko - 13,5g
Sód 74mg
Potas 271mg
Wapń 11mg
Fosfor 203mg
Magnez 19mg
Żelazo 2.4mg
Cynk 1.9mg
Miedź 0.3mg


Królik
Wartość odżywcza tuszki królika (100g)
Wartość energetyczna 114 kcal
Woda 74.5 g
Popiół 1.1 g
Białko 21.8 g
Tłuszcz 2.3 g
Sód 50mg
Potas 378mg
Wapń 12mg
Fosfor 226mg
Magnez 29mg
Żelazo 3.2mg
 


Wołowina
Składnik Zawartość w 100 [g]
Wartość energetyczna 234 kcal
Białko 18,7 g
Tłuszcz ogółem 17,1 g
Kwasy tłuszczowe nasycone 6,9 g
Kwasy tłuszczowe jednonienasycone 7,4 g
Kwasy tłuszczowe wielonienasycone 0,6 g
Kwasy tłuszczowe omega-3 190 mg
Kwasy tłuszczowe omega-6 410 mg
Węglowodany 0 g
Błonnik pokarmowy 0 g
Witamina A 0 I.U.
Witamina C 0 mg
Witamina B1 0,10 mg
Witamina B2 0,16 mg
Witamina B3 (PP) 3,23 mg
Witamina B6 0,39 mg
Kwas foliowy 6 µg
Witamina B12 2,95 µg
Kwas pantotenowy 0,32 mg
Wapń 7 mg
Żelazo 1,91 mg
Magnez 19 mg
Fosfor 177 mg
Potas 306 mg
Sód 58 mg
Cynk 3,75 mg
Miedź 0,07 mg
Selen 14 µg
Cholesterol 66 mg  


Dziczyzna (jeleń) 
Wartość energetyczna [kcal] 157kcal
Woda 71.1g
Popiół 0.9g
Białko ogółem 21.8g
Białko zwierzęce 21.8g
Cholesterol 80mg
Sód 75mg
Potas 303mg
Wapń 11mg
Fosfor 201mg
Magnez 21mg
Żelazo 2.9mg
Cynk 4.2mg
Miedź 0.1mg

Indyk  Tuszka 100g
Wartość energetyczna 129 kcal
Woda 75.3g
Popiół 0.9g
Białko 17g
Sód 63 mg
Potas 300 mg
Wapń 6 mg
Fosfor 226 mg
Magnez 27 mg
Żelazo 0.6 mg
Cynk 2 mg
Miedź 0.04 mg
Mangan 0.04 mg


Jagnięcina (baranek do 12 miesiąca życia)  100g
Energia
292 kalorie
Białko 24,32 g
Węglowodany 0 g
Cukier 0 g
Tłuszcze 20,77 g
Tłuszcz Nasycony 8,756 g
Tłuszcz Jednonienasycony 8,747 g
Tłuszcz Wielonienasycony 1,497 g
Cholesterol 96 mg
Błonnik 0 g
Sód 394 mg
Potas 307 mg

Cielęcina (młoda krówka do 12 roku życia) 100g produktu
Energia
292 kalorie
Białko 24,32 g
Węglowodany 0 g
Cukier 0 g
Tłuszcze 20,77 g
Tłuszcz Nasycony 8,756 g
Tłuszcz Jednonienasycony 8,747 g
Tłuszcz Wielonienasycony 1,497 g
Cholesterol 96 mg
Błonnik 0 g
Sód 394 mg
Potas 307 mg

A co z wieprzowiną?
Nie zaleca się podawania wieprzowiny kotom ze względu na chorobę Aujeszky'ego (choroba wściekłych świń). W wyniku realizacji programu zwalczania i monitorowania choroby Aujeszkyego u świń w latach 2006–2014 utworzono na terytorium Polski 91 regionów wolnych od wirusa tej choroby. Program ten będzie kontynuowany do 2017 r. Jego celem jest uznanie przez Komisję Europejską terytorium Rzeczypospolitej Polskiej za oficjalnie wolne od choroby Aujeszkyego u świń. Tu jest najświeższe rozporządzenie Ministra Rolnictwa w którym jest informacja, że ostanie 3 regiony dodano do listy wolnych od choroby. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa z dnia 9 lutego 2015 roku
Objawy choroby:
Swędzenie skóry i intensywne drapanie szczególnie okolic pyska. Problemy z równowagą, przewracanie się. Występują także apatia lub silne pobudzenie. Zwierze nie jest agresywne. Z pyska cieknie mu ślina. Kolejne objawy to drgawki i paraliż mięśni i zgon w ciągu ok 24-36 godzin od ujawnienia się choroby. Niestety nie ma lekarstwa na tą chorobę i aby ulżyć zwierzęciu należny je uśpić. choroba występuje bardzo rzadko ale nadal jest w Polsce więc lepiej dmuchać na zimne.

I na koniec mięso z ryb. Poświęciłam temu tematowi osobny post Czy kot może jeść surowe ryby

środa, 25 marca 2015

Kocie AIDS czyli kot z wirusem FIV

Dziś przedstawię Wam Martę Skibę. Marta jest technikiem weterynarii z wieloletnim doświadczeniem, inżynierem zootechniki a prywatnie miłośniczką kotów. Marta będzie kolejną autorką tekstów na moim blogu. Zależy mi aby wiedza, którą Wam przekazuje była rzetelna i dlatego zapraszam do współpracy osoby związane z tematem kotów. Marta na własnej skórze doświadczyła co to znaczy posiadać kota z FIV dlatego jej pierwszy artykuł będzie o tej chorobie. 

FIV, czyli Wirus Niedoboru Immunologicznego kotów (Feline Immunodeficiency Virus) stanowi poważne zagrożenie w populacji zwierząt wolno żyjących, kotów wychodzących oraz dużych skupiskach zwierząt. Walka z wirusem jest trudna nie tylko ze względu na brak możliwości wyleczenia ale również na występowanie fazy bezobjawowego nosicielstwa, w której może być wiele kotów, a ich właściciele często nie są tego świadomi. Jednak czy wirusa FIV należy aż tak się bać?

 

ETIOLOGIA
Wirus FIV wywołuje u kotów chorobę o skrócie FAIDS, tak jak wirus HIV, który u ludzi wywołuje AIDS. Ludzki wirus HIV i koci FIV cechuje pewne podobieństwo. Wykazują one podobną aktywność biochemiczną. Jednak FIV jest chorobotwórczy jedynie dla kotów, nie ma możliwości przeniesienia choroby na zwierzęta z innego gatunku czy na ludzi.


EPIDEMIOLOGIA
Wirus przenosi się głownie przez pogryzienia. Najczęściej chorują niekastrowane kocury żyjące na wolności lub mające dostęp do innych kocurów. Tocząc walki o terytorium bardzo łatwo mogą ulec zakażeniu, gdyż największe stężenie wirusa znajduje się w kociej ślinie, stąd w prosty sposób dostaje się do krwi ugryzionej ofiary. Kotki są 2-3 razy mniej podatne na zarażenie FIV niż kocury. Zarażenie kotki od kocura podczas kopulacji wydaje się mieć niewielkie znaczenie, ale jest możliwe. Przypadki zakażenia drogą prenatalną również zdarzają się rzadko. Wirus nie jest wydalany z mlekiem kotki. Koty nie mogą się zarazić przez wspólne miseczki ani kuwety pod warunkiem, że zdrowe zwierzę nie będące nosicielem wirusa nie ma otwartych ran w jamie ustnej. Wtedy ryzyko zarażenia przez wspólne miski jest możliwe, gdyż każdy kontakt rany ze śliną zarażonego zwierzęcia może być potencjalnie niebezpieczny.
 

OBJAWY KLINICZNE
Wirus niedoboru immunologicznego jest chorobą wyniszczającą, prowadzącą powoli do wycieńczenia a w konsekwencji śmierci zwierzęcia. Chudnięcie i brak apetytu występuje praktycznie w każdym przypadku klinicznym. Pozostałe objawy choroby nie są jednoznaczne. Charakteryzuje je bardzo duże zróżnicowanie. Jedynym nieodłącznym i głównym elementem, który niesie ze sobą ogromne powikłania jest drastyczny spadek odporności . Pojawiają się ciężkie do wyleczenia infekcje mogące się umiejscowić w różnych układach organizmu. W początkowym stadium choroby infekcje mogą nawet nie zostać zauważone przez właściciela. Reakcja najczęściej się zaczyna gdy kot ma nawracające infekcje a co za tym idzie przejściowe braki apetytu, chudnięcie, pogorszenie samopoczucia. Jest to wystarczająco wyraźny sygnał do wykonania testu na nosicielstwo wirusa FIV.
 

W przebiegu choroby wyróżniamy następujące stadia:
I. faza ostrego zakażenia: trwa od kilku do kilkunastu dni, zwykle z towarzyszącą gorączką, często niezauważalna;
II. faza nosicielstwa bezobjawowego: trwa nawet kilka lat, kot żyje w dobrym samopoczuciu, bez żadnych objawów;
III. faza długotrwałego powiększenia węzłów chłonnych: może trwać kilka miesięcy, charakteryzuje się brakiem apetytu, chudnięciem, nawracającą gorączką, czasem również zmianami w zachowaniu, występuje tylko u około 30 % chorych kotów;
IV. faza zwiastującego FAIDS (tak zwane pre-FAIDS): może trwać miesiącami, charakteryzuje się najczęściej złym stanem ogólnym zwierzęcia, niedokrwistością, biegunką, leukopenią oraz powiększeniem węzłów chłonnych, często występują również zapalenia dziąseł, dróg oddechowych i skóry;
V. faza FAIDS: występuje u niewielkiej ilości kotów (mała część zwierząt jej dożywa), charakterystycznym objawem jest całkowite załamanie sprawności układu immunologicznego, którego efektem mogą być bardzo ciężkie, trudne do wyleczenia (a wręcz niemożliwe) zakażenia grzybicze i bakteryjne, zaburzenia neurologiczne oraz inne wirusy, takie jak kaliciwirus, herpeswirus czy białaczka kotów; w konsekwencji brak odpowiedzi ze strony układu odpornościowego prowadzi do śmierci zwierzęcia.
 

Rozpoznawanie i leczenie
Nosicielstwo wirusa FIV można w prosty sposób wykryć za pomocą testów płytkowych dostępnych w każdej lecznicy. Zaleca się aby przed wprowadzeniem nowego kota do domu wykonać taki test zarówno rezydentom jak i nowemu zwierzęciu. Jest to ważne gdyż przy zapoznawaniu się zwierząt może dojść do walk a w konsekwencji do zarażenia od potencjalnego nosiciela. Oczywiście jeśli zwierzęta żyją w zgodzie, tak naprawdę ryzyko zarażenia jest znikome.
Koty będące nosicielami powinny być pod stałą opieką lekarza weterynarii, muszą być odrobaczane i szczepione regularnie. Warto również wykonywać co jakiś czas profilaktyczne badania krwi. Jednak u kotów zarażonych wirusem FIV stosuje się jedynie leczenie paliatywne zapewniające kotu komfort życia oraz walczy się z chorobami współistniejącymi. Nie da się wyeliminować wirusa z organizmu. Można stosować immunostymulatory w postaci suplementów diety oraz karmić karmami wartościowymi, dobrej jakości. Ważne jest również nie narażanie zwierzęcia na przewlekły stres który może przyspieszyć rozwój choroby. Bardzo istotne jest nie wypuszczanie zwierzęcia z domu. Niesie to ze sobą ryzyko zarażenia się chorobami zakaźnym od kotów dziko żyjących, a to może tylko przyspieszyć rozwój FIV. Dodatkowo właściciel powinien ponosić pełną odpowiedzialność za swoje zwierzę i nie dopuścić by w wyniku walk zaraziło innego kota.


Tech. wet. inż. Marta Skiba







niedziela, 22 marca 2015

Co oznacza żółta wstążka przywiązana do smyczy psa.

Idąc na spacer ze swoim psem zauważyliście może pieski z przyczepioną żółtą wstążką lub kokardką do obroży lub smyczy? Nie wiecie o co chodzi? Już wyjaśniam.
Projekt Yellow Dog został skierowany do wszystkich właścicieli psów na świecie (działa m.in. w Rosji, Australii, USA, Kanadzie, Brazylii, kilku krajach afrykańskich i niemal każdym kraju w Europie). Jego główne przesłanie brzmi: więcej przestrzeni dla psa.  W praktyce oznacza to, że każdy kto zobaczy czworonoga z przywieszoną żółtą wstążką do obroży, smyczy, powinien zachować bezpieczną odległość. Kokardka lub wstążeczka ma być sygnałem dla innych spacerowiczów, że pies nie życzy sobie kontaktów z innymi ludźmi, czy zwierzakami. Są różne przyczyny takiego stanu.
- choroba lub rekonwalescencja psa
- odbywający się trening, szkolenie
- problemy behawioralne (pies może być lękliwy) lub agresywny.
- pies może być stary i za bardzo zmęczony na zabawy z innymi psami
- suczka może mieć cieczkę
Czasami zdarza się, że są psy, które nie lubią głaskania po głowie, czochrania i ochów i achów na swój widok. Często właściciele psów nie chcą aby obcy podchodzili to ich pupili i je karmili, głaskali.
W Polsce akcja zatacza coraz większe kręgi i coraz więcej ludzi jest świadomych istnienia symbolu i go szanują ale zdarzają się także niemile incydenty. Wielu właścicieli psów jeszcze nie wie nic o projekcie a także zdarzają się tacy, którzy uważają go za wymówkę lub sposób na "nie wychowywanie psa". Każdy pies jest inny. Wiele osób nie ma ochoty każdemu tłumaczyć dlaczego pies się zachowuje tak czy inaczej, dlaczego się boi wyciągniętej ręki lub szczeka z agresją na widok innego psa.
Niektóre psy przeszły ciężkie chwile a spacer mimo, że mają kilka lat jest dla nich czymś nowym. Kochający właściciel jest dla nich nowością. Dajmy takim psom więcej przestrzeni, nie narzucajmy się im. Zabierzmy swojego pupila i idźmy w inną stronę.
Link do strony projektu: http://www.theyellowdogproject.com 

Artykuł z dedykacją dla Emila (model) i Michała Nowickiego (fotograf)



piątek, 13 marca 2015

Kot i mleko

Kot i miska mleka to obraz z naszego dzieciństwa. W każdej bajce kotek pije mleczko. A jak jest tak naprawdę z kotem i mlekiem? Pierwsza rzecz, która jest niezaprzeczalna to, to iż koty lubią mleko i można to wykorzystać jako atut w "nawadnianiu" kota. Kot dorosły powinien w pokarmie przyjmować ok 150 ml płynów dziennie. Jeśli jest karmiony karmami mokrymi jego zapotrzebowanie na wodę zmniejsza się bo przyjmuje ją w formie sosu, galaretki czy buliony w karmie. Gorzej jest gdy kot jest karmiony wyłącznie karmą suchą. Musimy wtedy dopilnować aby uzupełnił niedobór wody bo doprowadzi to do problemów z układem moczowym i nerkami. W naturze koty nie piją, upolowane zwierzęta dostarczają im odpowiedniej ilości płynów. Dlatego koty w warunkach domowych zazwyczaj nie chętnie piją. Można stosować różne sztuczki, kupować poidełka fontanny bo bieżącą wodę kot chętniej wypije. Pamiętajmy, że woda chlorowana nie jest dobra dla kota i jej zapach najczęściej go odstrasza. Koty jako wybredne stworzenia nie napiją się z brudnej miski a niektóre także z metalowej. Najlepsza miska to porcelanowa. Jest też inny sposób aby zachęcić kota do picia.

Dawanie kotu mleka lub wody zabarwionej mlekiem. Niestety problem pojawia się przy zwykłym krowim mleku bo zawiera ono laktozę a koty około 8 tygodnia życia tracą naturalnie wytwarzany enzym, który trawi laktozę - laktazę. Laktoza jest rodzajem węglowodanów (cukrów) złożonych zbudowanym z dwóch jednocukrów: glukozy i galaktozy. W takiej też postaci po procesie trawienia ostatecznie zostaje wchłonięta przez organizm. Jeśli nie zostanie strawiona w jelicie cienkim, bo brakuje enzymu, przechodzi do jelita grubego i dopiero tu jest rozkładana przez florę bakteryjną do kwasu mlekowego, dwutlenku węgla, wodoru, metanu i wodorotlenków. Powstające w tym procesie gazy powodują wzdęcia, kruczenie (słyszalne ruchy perystaltyczne jelit), przelewanie, uczucie napięcia i pełności, wiatry, bóle brzucha, i biegunki. Biegunki są bardzo niebezpieczne dla kotów.
Producenci karm dla zwierząt znaleźli rozwiązanie na ten problem i wymyślili mleko dla kotów. Na rynku znajdziemy różne "mleka" dla kotów. Dlaczego słowo mleko dałam w cudzysłów? Bo tak naprawdę to co oferują nam producenci to nie jest mleko tylko napój mleczny.

Jednym z nich jest Klara produkowana przez firmę Łowicz. Jest to mieszanka mleka (odpadów mlecznych) o obniżonej wartości laktozy i oleju roślinnego. Dodano także taurynę, biotynę, witaminy i żelazo. Ilość białka wynosi 3%, oleje i tłuszcze 3%. Koszt takiego mleka to 4 zł za 200ml w sklepie stacjonarnym i ok 2 zł w internetowym.

Kolejne mleko to Whiskas. Jest droższe ok 4 zł za 200 ml. Skład: mleko i produkty uboczne pochodzenia mleczarskiego, produkty uboczne pochodzenia roślinnego, minerały. Białka i tłuszczu ok 3% Także wzbogacone o taurynę i witaminy.

Wymieniłam tylko dwa produkty mleczne ale jest ich dużo więcej (także mleko w proszku zastępcze dla kocich niemowląt np. Firmy Dolfos).
Ja jednak wybrałam dla moich kotów mleko dla ludzi nie specjalny napój mleczny dla kotów. Na polskim rynku znajdziemy mleko o obniżonej zawartości laktozy. Produkuje je kilka firm.
Mleko Minila z mleczarni Gostyń (SM) oraz Garwolin (OSM), mleko Mamo rosnę! z obniżoną zawartością laktozy oferowane przez firmę Candia Polska. Mleko Łagodne firmy Polmlek. To ostatnie jest w małych 500ml opakowaniach. Kupowałam mleko w litrowym kartonie ale koty nie wypijały go i musiałam resztę wylewać. Mleko otwarte po ok 2-3 dniach w lodówce nie powinno być już podawane. Podanie kończy się luźną kupą. Mleko jest 2%, białka ma 3,4g. Koszt mleka ok 4 zł za litr i ok 2 zł za 500ml.
Od kilku miesięcy podaję to mleko kotom jako urozmaicenie diety i przysmak i nie zauważyłam żadnych gastrycznych objawów nietolerancji.
Należy jednak pamiętać, że każdy kot jest inny i nie każdemu może takie mleko służyć. Artykuł opieram na moim doświadczeniu i własnych kotach.

niedziela, 1 marca 2015

Pies zjada odchody, dlaczego?

Często zdarza się, że pies zjada własne odchody albo inne znalezione na spacerze. Dla nas jest to coś obrzydliwego i nie chcemy tolerować takiego zachowania. Zamiast psa karcić powinniśmy poszukać przyczyny takiego stanu. Niektórzy behawioryści twierdzą, że to instynktowne i naturalne (gdy suka się oszczeni to wylizuje swoje młode pobudzając je w ten sposób do wypróżniania a to co maluch wydali, zjada) Inni twierdzą, że to są złe nawyki wyniesione z zaniedbanej hodowli, pies nauczył się jeść odchody i tak zostało. Jest i inna teoria, którą warto zbadać. Psy zachowują się tak gdy mają zaburzoną florę jelitową. Warto także zbadać enzymy trzustkowe u psa bo to często sygnał, że jest coś nie tak.Gdy okaże się, że pies ma problemy z enzymami trawiennymi to po konsultacji z weterynarzem można podać mu suplement diety np. Firmy Dolfos Amyladol , który wyrównuje zaburzenia trawienne.

A co to takiego ta flora jelitowa? Są to pożyteczne bakterie wspomagające prawidłowe trawienie, odpowiadają za produkcję niektórych witamin z grupy B. Zwierze z prawidłową florą bakteryjną ma dobrze rozwinięte mikrokosmki w jelitach i to chroni je przed chorobami. Psy i koty mają niskie ph żołądka (ph 1-2) i niestety powoduje to iż ich flora jest bardzo uboga a ponieważ żyją w sztucznych warunkach to my musimy zapewnić im jej uzupełnienie i prawidłowe utrzymanie. W naturalnych warunkach koty i psy uzupełniają braki bakterii poprzez zjadanie swoich ofiar wraz z żołądkami (myszy, ptaki w przypadku kotów, drobne gryzonie typu królik w przypadku psów) Innym sposobem uzupełnienia przez psa flory jelitowej jest zjadanie odchodów zwierząt roślinożernych (żubrów, saren) i to może być powód, że nasz pies zjada własną kupę. Mimo, że zwierzęta od wieków żyją w sztucznych warunkach to ich instynkt nie zanika, same często wiedzą jak radzić sobie z różnymi niedoborami. (Kot chcący się "odkłaczyć" zje specjalną ostrą trawę lub wschodzący jęczmień aby uzupełnić niedobory witamin i oczyścić się. W warunkach domowych, podajemy mu pastę lub karmę z włóknami roślinnymi mało strawnymi aby pomóc oczyścić układ pokarmowy).
Dobrym sposobem na poprawienie stanu bakterii u psów jest podanie im naturalnych gryzaków wytworzonych z układu pokarmowego innego zwierzęcia. Idealnie sprawdzają się tu żwacze wołowe Lunderland w puszce lub suszone żwacze Abakus.(Uwaga mają nie przyjemny zapach ale psy je uwielbiają) Inny sposób to podanie kotu czy psu  probiotyków i prebiotyków, pomoże nam to na stałe utrzymać prawidłowy stan flory.
Probiotyki są to preparaty zawierające żywe kultury bakterii, przeważnie ze szczepów kwasu mlekowego Lactobacillus, Enterococcus czy Bifidobacterium. Podawanie probiotyku jest od dawna zalecane po przejściu terapii antybiotykami (antybiotyki niszczą także pożyteczne bakterie nie tylko chorobotwórcze). Inny rodzaj probiotyku to preparat ze szczepu drożdży Saccharomyces boulardii. Jest on bogatym źródłem witaminy B oraz hamuje rozwój chorobotwórczych bakterii. Pomaga w biegunkach i przy zapaleniu jelit.
Natomiast prebiotyki służą do tworzenia odpowiednich warunków dla symbiotycznej flory jelitowej. Są pokarmem dla probiotyków. Zawierają wyciągi z roślin i glonów zawierające cukier, którymi na początku żywią się wprowadzone mikroorganizmy. Stosowanie prebiotyków ma kluczowe znaczenie dla przyjęcia się symbiotycznej flory jelitowej. Są to fruktooligosacharydy (FOS produkowane z roślin, takich jak szparagi, karczochy, cykoria, cebula w dużych ilościach zawiera je także pulpa buraczana (fermentowane włókno); dobrym źródłem błonnika są też inne warzywa), mannanooligosacharydy (MOS zawarte w drożdżach piwowarskich (browarnianych), ale także w mniejszych ilościach w zwykłych) i laktuloza (polimer fruktozo-glukozowy powstający podczas przemian laktozy).
Połączenie w jeden preparat probiotyku i prebiotyku nazywa się synbiotykiem i jest stosowany w chorobach jelitowych psów i kotów.
Wymienione powyżej preparaty znajdziemy w wielu suplementach diety dla naszych pupili a także w wielu dobrej jakości karmach. Jeśli chodzi o karmy z dodatkami to warto zwrócić uwagę aby zawierała kultury bakterii a nie same prebiotyki (duża ilość prebiotyków świadczy o dużej zawartości składników roślinnych w karmie) Często producenci gorszej jakości karm chcą nas zachęcić do kupna zachwalając ilość pr-e-biotyków w składzie ale niestety za duża ilość tych substancji może prowadzić do przeciążenia , podrażnienia przewodu pokarmowego zwierząt mięsożernych.
Karmy na które warto zwrócić uwagę ze względu na zawartość pr-o-biotyków to między innymi:
Applaws dla psów i kotów - Jako karma hypoallergiczna dla psów zawiera oczyszczone beta glucany z drożdży, wspomagające system immunologiczny oraz Enterococcus faecium cernelle.
Artemis dla psów i kotów - Zawiera Enterococcus faecieum, Lactobacillus casei, Lactobacillus acidophilus, Saccharomyces Cerevesiae, wysuszony pofermentacyjny ekstrakt z Aspergillus Oryzae.
Nutra Gold Grain Free dla psów -  suszone produkty fermentacji Enterococcus faecium, Lactobacillus acidophilus, Lactobacillus casei i Lactobacillus plantarum, suszony ekstrakt z fermentacji Trichoderma longibrachiatum.
Gdy unormujemy florę jelitową naszego czworonoga problem zjadania odchodów zazwyczaj znika. Podanie żwaczy pomaga już po kilku dniach. Gdy problem jednak nie zniknął musimy zająć się problemami behawioralnymi, oduczyć naszego psa takich praktyk.