Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 18 września 2017

Kot nie lubi głaskania, jak temu zaradzić.

Częstym problemem behawioralnym z którym się spotykam to zachowanie kota, który nie lubi brania na kolana, głaskania. Gryzie i drapie gdy to robimy. Dlaczego tak się dzieje? "Chciałam kota miziaka a trafił mi się kot nie lubiący głaskania" takie zdanie słyszę dość często. Abym mogła Wam pomóc "oswoić" kota z głaskaniem musicie wpierw poznać jego naturę. 
  • Koty w naturze nie lubią podnoszenia, to pierwsza ważna zasada. Kot, który traci kontakt z podłożem czuje się zagrożony. Instynkt każe mu się bronić, dlatego nigdy nie podnoście swojego kota bez ostrzeżenia, nauczcie kota bezpiecznego słowa np. "na rączki", "do góry". Jeśli kot będzie wiedział, że chcecie go podnieść zareaguje inaczej. (Moje koty znają słowa "na rączki" Za każdym razem gdy chcę któregoś wziąć na ręce uprzedzam go.)
  • Koty same regulują czas pieszczot. Nie należy kota łapać na siłę lub przytrzymywać go na siłę. Przyniesie to tylko negatywne efekty. Branie kota na ręce i głaskanie ma sens gdy kocię jest małe. W wieku ok 8 tygodni można zacząć socjalizację kociaka. Należy brać go kilka razy dziennie na ręce, na kolana, głaskać. Od małego uczyć rozpoznawania naszego dotyku, głosu. Koty w tym wieku są bardzo podatne na nowe doznania i jeśli zapamiętają nasz dotyk jako przyjemny nie będzie w przyszłości problemów z mizianiem. Jeśli bierzemy kociaka z hodowli i jest on bardzo strachliwy, nie lubi dotyku człowieka jest to sygnał iż hodowla nie jest taka "domowa" jak się reklamuje. Jeśli mamy kota, który lubi być głaskany to także powinniśmy respektować jego wolę i pozwolić mu odejść kiedy zechce. Należy nauczyć się rozpoznawać kocie zachowanie. Kot który jest zadowolony mruczy, jest rozluźniony, czasem ugniata łapkami. Kot który robi się spięty, zaczyna mocno machać ogonem daje nam znać, że nie chce być już głaskany. Jeśli nadal będziemy to robić może zaatakować. Jest to normalne kocie zachowanie. (Moje koty to miziaki, wszystkie, przychodzą same na kolana, proszą o pieszczoty, wchodzą do łóżka i śpią ze mną ale zawsze gdy mają na to ochotę. Czasami przychodzą na zawołanie. Wołam wtedy któregoś po imieniu i klepię się w kolano nawołując "chodź")
  • Nie przeszkadzamy kotu gdy śpi. Szanujmy jego czas na odpoczynek. Koty większość dnia przesypiają. Dobrym momentem na "oswajanie" kota jest czas przed posiłkiem. W tym czasie koty są dużo bardziej chętne do współpracy. Można wykorzystać także moment gdy kot przychodzi do nas i łasi się o nogi. Zaznacza w tej sposób nas jako coś bezpiecznego, przyjaznego. Kot wydziela wtedy feromony przyjaźni.
  • Są rasy, które z natury lubią być głaskane np. Ragdolle. Ich nazwa pochodzi od "szmacianej lalki" bo zrelaksowany Ragodoll dosłownie rozpływa się na naszych kolanach. Rosyjski Niebieski, Devon Rex to także rasy lubiące kontakt z człowiekiem.

Co zrobić gdy mamy kota dorosłego, który nie lubi pieszczot.

Jak oswoić kotaTak jak pisałam wyżej nic na siłę. Musimy uzbroić się w cierpliwość i czas. Można zacząć od małych kroczków. Jeśli kot ma jakiś ulubiony przysmak można go nim skusić. Wielu osobom udzieliłam takiej porady i większość uzyskała dobre wyniki. Są też takie koty, które wymagają więcej czasu i naszego zaangażowania. 
Mam kocicę ok pięcioletnią. Trafiła do mnie jako ośmiomiesięczny kociak. była bardzo strachliwa, widać było, że jest po traumatycznych przejściach. Początki były bardzo trudne. Kot nie wychodził z ukrycia całymi dniami. Pożywiał się i załatwiał w nocy. Obecnie kocica, Wandzia sama prosi się o głaskanie, sama wchodzi na kolana. Ale tylko mi ufa. Mój mąż i syn mogą ją jedynie pogłaskać i to nie zawsze. Wandzia jest kotem bardzo płochliwym ale po kilku latach spędzonych u mnie co raz częściej zagląda zaciekawiona do sklepu gdy ktoś przyjdzie. Znajomi, którzy mnie odwiedzają zaczęli ją widywać. Ta socjalizacja trwała ok czterech lat i nadal trwa. Piszę o tym aby uzmysłowić Wam, że nie należy się poddawać po tygodniu czy miesiącu. 
Wróćmy do mojego sposobu oswajania kota z naszymi kolanami i głaskaniem. Uzbrojeni w przysmak siadamy na fotelu/kanapie i zachęcamy kota aby sam przyszedł. Na początek może to być podłoga obok nas, jeśli przyjdzie, usiądzie, dostanie przysmak. Potem podnosimy poprzeczkę, kusimy go aby wszedł na kolana. Wejdzie, dostanie przysmak. Nie dotykamy kota, nie głaszczemy i nie zatrzymujemy. Po jakimś czasie kot będzie zostawał na dłużej, czekał na drugi przysmak. Jeśli będzie czuł się bezpiecznie nie ucieknie. Gdy zobaczymy, że kot nam ufa można spróbować go pogłaskać, bez przytrzymywania, delikatnie, tam gdzie sprawia mu to przyjemność. Tył pleców przy ogonku, pod brodą, czubek głowy między uszami. Nie głaszczemy kota po brzuchu nawet jeśli zaufa nam i obróci się na plecy. Koty nie lubią dotykania po brzuchu, łapkach, ogonie. ( Są oczywiście wyjątki jak mój Fopek, który daje się miziać obcym ludziom po brzuchu, klienci mojego sklepu wiedzą o czym piszę) Gdy kot będzie zrelaksowany, zacznie mruczeć, możecie uznać to za sukces ale pamiętajcie, nie wolno go zatrzymywać na siłę bo tygodnie czy miesiące pracy mogą pójść w zapomnienie. To kot decyduje ile go będziemy głaskać. Jeśli w domu są dzieci i inni domownicy to także muszą zacząć przestrzegać zasad: nie bierzemy kota na ręce na siłę, nie głaszczemy na siłę.

niedziela, 2 lipca 2017

Kocie zachowanie agresja czy zabawa?

W swojej pracy bardzo często spotykam się z pytaniem czy koty bawią się ze sobą czy ich zachowanie można uznać za agresywne. Tematem dzisiejszego posta jest różnica między zabawą a atakiem agresywnym. Aby rozpoznać różnice w tych zachowaniach należny zwrócić uwagę na mowę ciała kotów oraz odgłosy jakie wydają.

Jak rozróżnić agresję kotów od zabawy. 

Poniżej przedstawiam dwa filmy.
Agresywne koty
źródło www.felinefriendlycare.com

Pierwszy (źródło Facebook) przedstawia zapowiedź walki między dwoma kotami, które się znają ale nie czują się dobrze w swoim towarzystwie są jednak skazane na wspólne mieszkanie. Zwróćcie uwagę na uszy kotów, ich ułożenie. Postawę z pochyloną głową i to co najważniejsze odgłosy jakie wydają koty. Warczenie, syczenie i kocie "śpiewanie" to typowe sygnały agresji.

Drugi film (źródło YouTube) to agresja i walka kotów, które są sobie obce. Tu także widzimy uszy położone po sobie i słychać agresywne odgłosy. Podczas ataku koty uderzają się łapami z wysuniętymi pazurami. Ogony kotów są bardzo aktywne ale nisko ułożone. Koty cały czas mierzą się wzrokiem. Na koniec następuje atak. W takiej walce nie ma litości i taka walka może skończyć się poważnymi obrażeniami.

Trzeci film pochodzi i mojego prywatnego archiwum i przedstawia zabawę kotów. Zwróćcie uwagę na uszy, są w pozycji pionowej, ogonki są ruchliwe ale podniesione (kot z uniesionym ogonem to zadowolony kot), koty obserwują się i atakują ale atak jest formą zabawy w polowanie. Nie wydają podczas zabawy agresywnych odgłosów, nie używają pazurów.
W zabawie kotów obserwujemy etapy: przyczajenie, wpatrywanie, polowanie, gonitwy i na końcu upolowanie (łapanie zębami ale z wyczuciem). Po takiej zabawie kot najczęściej chce jeść, potem się myje i idzie spać.

Gdy koty są agresywne, warczą, syczą, ganiają się po domu i gryzą. Po takim zachowaniu nie następują kolejne fazy czyli jedzenie, mycie i odpoczynek.

Koty przejawiają różne rodzaje agresji. Najczęściej dochodzi do ataków z powodów terytorialnych i walk o samicę. Widać to dokładnie na filmie nr. 2 W filmie nr. 1 ciężko wywnioskować co sprawiło, ze koty stały się w stosunku do siebie agresywne ale fakt ten mogla wywołać agresja przeniesiona spowodowana frustracją i chęcią odreagowania na jakieś bodźce.


1.
2.



Inne formy agresji to agresja za strachu. Czasem gdy kot czegoś się boi staje się agresywny. Ucieka a gdy już nie ma gdzie się schować atakuje. Taką agresję możecie zaobserwować np. u lekarza weterynarii.

Najtrudniejszą do rozpoznania jest agresja pasywna (bierna) W takim przypadku jeden kot atakuje drugiego wzrokiem, postawą ciała. Zasłania sobą dostęp do strategicznych miejsc takich jak kuweta, miska z jedzeniem, legowisko. Kot agresywny manifestuje swoje zachowanie a gdy to nie skutkuje, atakuje. Kot, który ulega staje się zestresowany. Jest głodny, wstrzymuje mocz a to z czasem odbije się na jego zdrowiu. Często nie zauważamy tego zachowania jeśli nie dochodzi do agresji aktywnej.

Jeśli macie w domu więcej niż jednego kota warto bacznie obserwować ich zachowanie. Wiele osób myśli, że dwa koty to mniej kłopotu bo one się ze sobą będą bawić a my będziemy posiadać więcej czasu dla siebie. Nie jest to prawdą. Mając kilka kotów, każdemu należny poświęcać uwagę, poznać jego charakter i potrzeby behawioralne. Każdemu codziennie zapewnić dawkę zabawy i okazywania uczuć.

Jeśli koty mieszkające ze sobą nie lubią się to:
  • nie przebywają w tych samych pomieszczeniach, 
  • nie lubią razem jeść, 
  • starają się nawzajem unikać.

środa, 7 czerwca 2017

Test karmy Gussto

Pewnie wielu z Was zauważyło, że w sklepie pojawiła się nowość karma Gussto. Długo czekałam na taką karmę. Jest dużo różnych świetnych karm na rynku i można wybierać firmy i smaki do woli. Brakowało mi jednak czegoś o prostym składzie, dużej ilości tauryny, niskim i zbilansowanym fosforze. I oto jest. Gussto! Karma dla kota spełnia wszelkie moje oczekiwania. Ma dużo mięsa, jest bez zbóż. Duża zawartość tauryny (2000mg/kg) Dodatek biotyny. Bardzo dobry bilans Ca/P i niskie wartości wapnia i fosforu. Dodatkowo karma nie zawiera oleju z ryb, zastąpiono go olejem z ostropestu. Smaki karmy dla kotów:

Kurczak bez dodatku innego rodzaju białka.
Wołowina także monoproteinowa, polecana dla kotów z alergią
Indyk z kaczką, lekka, łatwo przyswajalna bo z drobiu a jednocześnie bez alergizującego kurczaka.
Karma mokra dla kotów Gussto

Od tygodnia karmę testuję na moich kotach. W kuwecie wszystko dobrze, karma bardzo ładnie się przyswaja. Smakowitość, z tym bywa różnie. Wygląda na to, że każdy kot upodobał sobie inny smak. Tylko niezawodny Bezoczek zjada wszystko bez zastanowienia.

 Kolejna rzecz, która mnie zachwyciła w tej karmie to grafika. Jest świetna. Bardzo dobrze opisany skład, czytelnie i estetycznie.
Oto kilka zdjęć z degustacji karmy Gussto.


Dla kotów karma
 Karma ma konsystencje delikatnej mielonki z galaretką. Jest miękka i łatwa do zlizywania.

karma dla kotów Gussto


 Karma Gussto jest bez podziału na wiek i doskonale nadaje się dla małych kociaków. Na koniec największa zaleta karmy, cena. Karma pakowana jest w puszki 200g i 400g.
Czekam na opinie klientów, którzy kupili puszki bo zainteresowanie jest bardzo duże. Ja i moje koty polecamy karmę Gussto a Wy?


środa, 17 maja 2017

Dlaczego kot lubi różnorodność

Kot w odróżnieniu od psa lubi różnorodność w swojej diecie dlatego często jest tak, że karma którą jadł ze smakiem przez kilka miesięcy nagle przestaje mu odpowiadać. Pewnie nie raz zastanawialiście się dlaczego tak się dzieje.
Odpowiedzialny jest za to instynkt, który w naturze ma na celu zapobieganie wyginięciu określonej populacji wolnożyjących zwierząt będących naturalnym pokarmem kota. Drugą istotną sprawą jest dostarczanie kotu wszystkich niezbędnych składników odżywczych a często jeden rodzaj pokarmu tego nie zapewnia i tu też instynkt odgrywa dużą rolę. Dlatego nie dziwcie się, że kot do tej pory lubiący karmę z rybami nagle zaczyna jeść wyłącznie karmę z drobiem.
Ciekawostką jest to iż koty odczuwają cztery smaki. Kwaśny, gorzki, słony i umami.
Smak umami to smak mięsa, jest on stymulowany przez kwas amino L-glutaminowy. Dlatego wielu producentów karm marketowych właśnie ten smak w postaci chemicznej dodaje do swoich karm alby koty chętnie jadły karmę w większości składającą się ze zboża i niewiele mającą wspólnego z mięsem. Do tego dochodzą kolejne ulepszacze, zapachowe. Kot najpierw wącha potem próbuje. Jeśli karma pachnie smakowicie zazwyczaj także smakuje. Chemiczne polepszacze to oszustwo. Nas ludzi także na każdym kroku producenci żywności i sprzedawcy oszukują. A dokładnie nasz węch i smak. Przykład:
W piekarniach jest rozpylany sztuczny zapach świeżo pieczonego chleba, ma on pobudzić nas do większych zakupów. W przetworzonej żywności dodane są sztuczne aromaty bo produkt ma nam smakować. Człowiek jest świadomy swojego wyboru, potrafi odróżnić sztuczne zapachy, przeczytać o sztucznym smaku, kot nie. Dlatego bardzo ciężko jest przestawić kota z marketowej karmy. Jego instynkt smaku, różnorodności zostaje sztucznie zaburzony i kot nie chce jeść karmy mięsnej bo nie pachnie i nie smakuje ona tak intensywnie jak podawana mu wcześniej karma z ulepszaczami.

karmy dla kotów
W naturalnych karmach różne mięsa mają różne wartości odżywcze, do tego dochodzą dodawane supelemnty dlatego uważam, że im bardziej zróżnicowana dieta kota tym lepiej.
Aby karma mokra mogła być uznana za karmę bytową, pełnoporcjową (taką do codziennego karmienia) musi posiadać podstawowe suplementy:
Witamina D3
Tauryna
Siarczan cynku monohydrat
Siarczan magnezu
Jodan wapnia bezwonny
Oraz analizę oscylującą w takich granicach:
Białko 10%
Tłuszcz 5-6%%
Popiół ok 2%
Włókno 0,3%
Wilgotność 80%
Inne składniki karmy np dodatki spiruliny, wyciągów z ziół, algi, dodatkowe witaminy, drożdże browarnicze to już pomysły producentów aby uatrakcyjnić karmę i polepszyć jej skład.

Karmy z ryb bogate są w kwasy omega oraz witaminy A, D, E, B
Karmy z kurczaka to najbardziej przyswajalne karmy, są lekko strawne i bogate w witaminę B.
Karmy z kaczki są bogate w tłuszcz i smakowite, bogate w potas, żelazo, magnez
Karmy z wołowiny, bogactwo żelaza, cynku, selenu i witaminy B12
Karmy z królika, dziczyzna, gęś i cielęcina polecane są dla kotów z nadwagą, bogate w witaminy i aminokwasy. Mięso królika w kwas linolenowy zmniejszający ryzyko chorób serca. Zawierają mało cholesterolu i tłuszczu.
Karmy z indyka bogactwo kwasu foliowego, niacyny, witaminy z grupy B

W sklepach zoologicznych znajdziecie bardzo duży wybór karm suchych i mokrych. Czasem aż tak duży, że wiele osób gubi się, które karmy mają dobry skład a które nie. Cena też w tym nie pomaga bo karmy drogie wcale nie muszą być najwyższej jakości. Kolejna pułapka to kupowanie karmy dużymi pakietami bo cena pakietu jest dużo niższa niż pojedynczej puszki czy saszetki. Znam wielu ludzi, którzy część takiego pakietu musieli oddać komuś bo kot po zjedzeniu kilku karm z określonej firmy lub określonego smaku z apetytem nagle przestał je jeść.
Możemy także sami uatrakcyjnić kotu posiłki, sprawić, że jedzenie będzie przygodą, symulacją polowania.
Można zastosować pewną sztuczkę. Podawać kotu karmę suchą co jakiś czas w innym miejscu i nie koniecznie na podłodze. Kot lubi wysokości, karma na parapecie okna to ciekawe urozmaicenie. Kot będzie musiał wysilić swój węch i poszukać pokarmu lub przysmaku.

Wracając jednak do kupowania karm zachęcam Was do zerknięcia na moją ofertę. Znajdziecie w niej wyłącznie dobre jakościowo karmy, bez wyżej wymienionych polepszaczy. Naturalne i zdrowe.