Szukaj na tym blogu

niedziela, 20 listopada 2016

Jak to jest z tym odrobaczaniem kota

Jak przygotować próbkę kału
Maluchy urosły
Jak niektórzy z Was wiedzą mam u siebie dwa małe urwisy. Tu możecie o nich więcej przeczytać http://blog.kocimietka.pl/2016/08/fopki.html Kociaki przez dłuższy czas walczyły z biegunkami. Zostały odrobaczone profilaktycznie w fundacji i potem ja je odrobaczałam drugi raz. Jakiś czas po kolejnym odrobaczeniu problem z biegunkami powrócił. Konsultowałam się w dwoma lekarzami bo jeden zaordynował na dzień dobry antybiotyk i zalecił karmę weterynaryjną gastro. Moje podejście do karm napchanych kukurydzą i odpadami jest ogólnie znane i nie zastosowałam się do zmiany karmy. Niestety po kilku dniach antybiotyku i poprawy problem z kupą powrócił więc udała się do innego weterynarza, który chciał ponownie kotom podać antybiotyk. Stwierdziłam, że nie będę w ciemno truła kotów kolejnym antybiotykiem i zaczęłam sama główkować. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to podałam probiotyk dedykowany kotom a nie ogólnie zwierzętom. Była to Fortiflora Feline (probiotyk, który w składzie ma kwas mlekowy, niezbędny w układzie pokarmowym kota) większość probiotyków kocio/psich nie ma tego najważniejszego składnika bo dla psów jest on nie wskazany. Kolejna rzecz to postanowiłam zbadać kal kociaków na obecność pasożytów. Weterynarze co prawda pytali o odrobaczenie i o preparat zastosowany ale nikt nie wpadł na pomysł zbadanie kału.

Dlaczego jest to tak ważne?
Na rynku jest wiele środków zabijających endopasożyty. Maluchy zostały odrobaczone ale jak się okazało w ich organiźmie grasował tasiemiec, którego podane tabletki nie zabiły.
Niestety nie ma środka uniwersalnego, dobrego na każdy rodzaj pasożyta. To, co zabije z całą pewnością włosogłówkę, tęgoryjca w mniejszej dawce tylko osłabi. To co wybije kokcydia, czy giardię, nie zaszkodzi robakom obłym, ani płazińcom.
Podanie zaś kotu mieszanki środków na różne rodzaje pasożytów może mu bardzo poważnie zaszkodzić ponieważ środki te nie są obojętne dla zdrowia naszych kotów. Dlatego przed odrobaczaniem kotów warto jest zrobić badanie kału aby nie faszerować ich środkami których działanie jest toksyczne i czasem nie trafione.
Powyżej opisuję przypadek moich maluchów ale problem nietrafionego lub niepotrzebnego odrobaczania dotyczy wszystkich kotów. Po zlikwidowaniu tasiemca (widziałam go pod mikroskopem brr) problem z biegunkami ustał. Probiotyk ustabilizował układ pokarmowy a żadne antybiotyki nie były potrzebne.

WAŻNE!
Odrobaczanie "profilaktyczne" w ciemno może zaszkodzić waszym kotom. Dlatego należy badać kał, przed podaniem kotu tabletki i jeśli jest taka potrzeba podać środek na ujawnionego pasożyta.

 Jak przygotować próbki do badania kału, co należy zrobić przed takim badaniem:

Najpierw trzeba poszukać w okolicy gabinetu, który może wykonać badanie kału
Kiedy już wybierzemy gabinet, musimy się przygotować do tego badania.
1. Gdy kot nie ma biegunki:
  • Trzeba kupić 3 pojemniczki na kał. Pojemniki na próbki kału możemy zakupić w każdej aptece lub w gabinecie weterynaryjnym. Często gabinet udostępni nam pojemniczki w ramach przyszłego badania.
  • Próbki pobieramy przez 3 kolejne dni. Nie musi tego kału być dużo ale zbieramy kupy świeże. Jeśli mamy więcej niż 1 kota nie musimy pobierać próbek od konkretnego zwierzaka, jeśli jeden ma robaki, mają go wszystkie.
  • Próbki przechowujemy w lodówce a po 3 pobraniu zanosimy do badania.
2. Jeśli chcemy wykonać badanie w celu wykrycia rzęsistka, lamblii czy innego pierwotniaka próbka musi być natychmiast zaniesiona do badania, najlepiej jeszcze ciepła (takiej próbki nie wkładamy do lodówki, zanosimy w przeciągu 30 minut bo inaczej te maleńkie organizmy wyschną i nie będzie ich widać).
3. Jeśli kot ma biegunkę próbkę można wykonać na miejscu jako wymaz.

Odrobaczanie wykonuje się także ok tydzień przed każdym zaplanowanym szczepieniem. Nie odrobaczajcie w ciemno, róbcie próbki. Małe kocięta powinny być odrobaczane regularnie do 6 miesiąca życia, zróbcie próbkę czy odrobaczanie jest potrzebne! Koty nie wychodzące odrobacza się profilaktycznie co 6 miesięcy bo robactwo możemy przynieść do domu na butach. Zróbcie próbkę bo może nie ma takiej potrzeby! Koty wychodzące powinny być odrobaczane co 3 miesiące one bardziej są narażone na pasożyty ale wcale nie muszą ich mieć. Zanim podacie toksyczną tabletkę czy krople, zbadajcie kał!


wtorek, 15 listopada 2016

Wywiad - Hodowla kotów rasy Korat

Przedstawiam Wam pierwszy artykuł a raczej wywiad z cyklu: "Ludzie i ich niezwykłe pasje związane ze zwierzętami".

W dzisiejszym poście poznacie Ewelinę hodowcę rasowych kotów, Koratów. Jest wiele hodowli i znam wielu hodowców i zapewne zapytacie dlaczego wybrałam akurat tą rasę. Odpowiedź jest prosta. Koraty mnie urzekły. Ich zachowanie, ich wygląd i chyba także to iż to bardzo mało znana i popularna rasa kotów w Polsce.
Kilka słów o rasie.
Koraty pochodzą z Tajlandji, występują wyłącznie w kolorze srebrno-niebieskim.Ich oczy w wieku ok 2 lat zmieniają się na kolor intensywnej zieleni. Koraty osiągają wagę 3 kg i dzięki temu wyglądają ciągle jak małe kociaki, tak też się zachowują. Są bardzo towarzyskie, gadatliwe ale i charakterne. Uwielbiają ruch i życie na "wysokościach". W dotyku są miękkie i delikatne. W zasadzie są pozbawione chorób genetycznych (wyjątkiem jest gangliozydoza ale dzięki bardzo rygorystycznym zasadom prowadzenia hodowli, nie spotyka się już kotów obciążonych tą chorobą) i odporne na wiele typowych chorób kocich.

O rozmowę poprosiłam Ewelinę właścicielkę hodowli Sezerp*PL

1. Jak to się stało, że postanowiłaś prowadzić hodowlę? 


Kot rasy KoratEwelina: Nie planowałam tego. Kiedy zapragnęłam mieć korata, byłam przekonana, że będzie to kot wykastrowany, chciałam jednak brać z nim udział w wystawach.
Nie było łatwo znaleźć kota tej rasy do kupienia. Kiedy zaczęłam się nimi interesować, nie było ich w ogóle w Polsce. Wysłałam mnóstwo maili do zagranicznych hodowli, które znalazłam w Internecie, ale nikt mi nie odpisał. Kiedy pojechałam na wystawę kotów z dachowcem, była tam sędzina z Włoch - Donatella Mastrangelo, która hodowała te koty. Ona dała mi namiary na grupę dyskusyjną, gdzie można było zarejestrować się tylko z polecenia.
Dopiero, gdy tam trafiłam, napisałam o sobie, że szukam korata, napisał do mnie hodowca z Oslo, że sprzeda mi koty, pod 2 warunkami: wezmę dwa i przylecę po nie sama. Oczywiście nie było to dla mnie problemem, więc zabukowałam bilety i czekałam na datę odbioru. W dniu przylotu, kiedy odnaleźliśmy dom hodowcy (był środek nocy), weszliśmy, usiedliśmy i wtedy on zapytał: "Będziesz je hodować?" Odpowiedziałam, że myślałam o tym, ale że nie. Na co usłyszałam "Ty będziesz je hodować". I tak się zaczęło...

2. Dlaczego akurat ta rasa kotów?

Ewelina: Mój kot rasowy miał być niebieski. Bo tego koloru był mój pierwszy dachowiec, który umarł mając rok. Szukałam w Internecie kotów w tym kolorze. Wyskoczyły oczywiście brytyjczyki, kartuzy i rosyjskie. Brytyjczyk był dla mnie "za gruby" i zbyt pospolity, bardzo poważnie myślałam o kartuzie, ale finalnie nie podjęłam decyzji by go mieć. Napisałam też do hodowli kotów rosyjskich, że chciałabym takiego kota, i czy mogłabym przyjechać obejrzeć koty itp. Niestety, dostałam odpowiedź, że obejrzeć koty mogę na wystawie, a do hodowli przyjechać dopiero po kota, co mnie bardzo zraziło. Zobaczyłam korata i przepadłam...

3. Jak wygląda Wasze życie codzienna ze stadem rozbrykanych kotów?

Ewelina: Jest bardzo wesoło. Aktualnie w domu mam 4 koraty - kastratka NW, SP Dongalas Glitne, DSM, jej siostra, kotka hodowlana IC Dongalas Gjevjon, kotka hodowlana NW SC FI*TINY Tina Turner DSM, DVM, córka Gjevjon, dorastająca panienka Gaya Sezerp*PL JW i 2 dachowce - niebieski Tiger i szylkretowa Murziłka. Koty dogadują się w miarę dobrze, oczywiście miewają gorsze i lepsze dni. 
Nigdy nie pozwolą nam się nudzić, zawsze coś wymyślą, żebyśmy mieli zajęcie.
Są niesamowicie towarzyskie, wszystko robią z nami. Są przy nas przy absolutnie każdej czynności i czasem to przeszkadza....
Ale z drugiej strony, jak gdzieś wyjeżdżam, to mi tego strasznie brakuje :) Każde z nich ma kompletnie inny temperament i charakter, ale każde jest tak samo wspaniałe. 
Kot korat
Koraty świetnie dostosowują się do naszego harmonogramu dnia. Śpią z nami aż zadzwoni budzik - rzadko kiedy wstają wcześniej. Kiedy nas nie ma, przesypiają ten czas, budzą się około pół godziny przed naszym przyjściem. Jak wchodzimy do domu, to zaczyna się totalna głupawka. Bieganie, zabawy, skoki. Kiedy łapiemy chwilę oddechu i siadamy wieczorem do komputerów/telewizora - ładują się nam na kolana, pod bluzy i jest czas na tulaski. Przed samym położeniem się spać znów włącza się głupawka. A kiedy gaśnie światło, ładują nam się pod kołdry.

4. Czy hodowla to Twoje jedyne zajęcie czy pracujesz/pracujecie zawodowo?

Ewelina: Zarówno ja jak i mój narzeczony pracujemy zawodowo, hodowla to nasz czas wolny :)

5. Czy bywacie na kocich wystawach?

Ewelina: Tak, jeżdżę z kotami bardzo dużo i często. Koraty uwielbiają nowe miejsca i bycie w centrum zainteresowania.

6. Czy Wasze koty zdobyły jakieś nagrody?

Ewelina: Tak! Nieskromnie powiem, że mnóstwo. Bardzo długo, by zajęło wymieniać wszystkie, ale nie raz wróciliśmy z nagrodą Best of Best z wystawy!

7. Czy ciężko rozstać się z kotem, który odchodzi do nowego domu?

Ewelina: Bardzo. Z każdym. Za każdym razem bardzo to przeżywam. I choć wybieram najlepsze domy, to i tak się martwię. A potem nowy opiekun przysyła zdjęcie wyluzowanego kociaka i zdaje sobie sprawę, że kociak ma w nosie to, że mnie już nie ma bo on ma teraz nowy dom i ważniejsze rzeczy na głowie.

8. Utrzymujecie kontakt z osobami, które kupiły koty?

Ewelina: Tak, mam kontakt ze wszystkimi nowymi opiekunami moich kociąt. Wszyscy stali się naszymi dobrymi znajomymi i bardzo często rozmawiamy ze sobą nie tylko o kotach ;)

9. Czy zapamiętałaś szczególnie, któregoś kota?

Ewelina: Każdy jest szczególny. Bo każdy zrobi podczas bycia u nas coś, za co zostaje szczególnie zapamiętany. Na przykład kociak Cud jako jedyny ze wszystkich kociąt, jakie miałam, mył się tak głośno, że było to słychać przez zamknięte drzwi. Mogłabym wymienić wyjątkowe cechy każdego z kociąt. I nie znajdziemy dwóch takich samych.

10. Opowiesz jakąś anegdotę z kociego życia?

Ewelina: Mieszkamy na wsi, a największy balkon z naszego domu jest idealnie widoczny z głównej drogi. Na wiosnę zeszłego roku w końcu udało mi się znaleźć firmę, która nam ten kawał przestrzeni osiatkowała i tak powstało bezpieczne miejsce na świeżym powietrzu dla kotów.
Wracam któregoś dnia z pracy, a mama mówi:

Mama: Wiesz... Spotkałam sąsiada. Pytał, czy mamy orła.
Ja: Słucham?
Mama: no bo mamy siatkę na balkonie.

Bardzo dziękuję Ewelinie za odpowiedź na moje pytania a Was zachęcam do przyjrzenia się bliżej tej wspaniałej rasie kotów.
 

niedziela, 30 października 2016

Linienie wiosenno-jesienne utrapienie

Linienie u psów to naturalna sprawa, która jest zmorą wszystkich tych, którzy trzymają swoje psy w domu. W okresie wiosny i jesieni psy zmieniają okrywę włosowa. Jesienią na bardziej gęstą i obfitą przygotowują się do nadejścia zimy. Każda rasa psa przechodzi ten proces inaczej. Są rasy, które szatę zmieniają prawie nie zauważalnie ale są i takie, które gubią całe mnóstwo sierści. Psy, które mają sierść przypominającą strukturą włosy oraz o sierści szorstkowłosej linieją prawie nie zauważalnie (np Yorki, Terierry, Maltańczyki, Shih tzu, Pudle, Bichony) Wyjątkiem jest zaniedbanie ich okrywy włosowej, skołtunienia i niedobory żywieniowe. Psy o sierści szorstkowłose powinny być regularnie trymerowane aby linienie było niezauważalne.

Trymerowanie jest to zabieg pielęgnacyjny polegający na usuwaniu martwej sierści. Trymerowanie poprawia sztywność włosa, zmniejsza wzrost podszerstka, sierść staje się bardziej wybarwiona i lśniąca. 
Zabieg ten powinien być przeprowadzony umiejętnie, zazwyczaj wykonuje się go co 1-2 miesiące. Zabieg pielęgnacyjny trwa bardzo długo, nie jest bolesny dla psa.
Pies gubi sierść


Psy posiadające podwójna warstwę sierści linieją najbardziej. Ich sierść składa się z podszerska i okrywy włosowej. (np. Labradory, Malamuty, Hasky)

Podszerstek jest to krótka miękka warstwa futra znajdująca się pod okrywą włosową. Warstwa ta odpowiada za termorególację i jest nieprzemakalna.

A co z psami krótkowłosymi? Te psy sierść gubią przez cały rok i jest ona krótka i ostra, bardzo trudna do usunięcia z dywanów i ubrań.

Czy są sposoby aby zmniejszyć linienie?

Tak, regularne wyczesywanie psa, trymerowanie. Zmniejszenie ogrzewania w mieszkaniu. W zmożonych okresach linienia podawanie dodatków żywieniowych bogatych w nienasycone kwasy tłuszczowe Omega3 i Omega6 np Olej z łososia. Jeśli pies jest uczulony na ryby można zastąpić go Krylem arktycznym lub suplementami zawierającymi oleje roślinne (np z ogórecznika) takimi jak Gammolen.

niedziela, 16 października 2016

Przepisy na zdrowe dania gotowane dla psów

Wielu z Was lubi przygotowywać samemu posiłki dla swoich pupili. Często słyszę, że gotujecie im potrawki z ryżem czy makaronem. Poniżej przedstawiam przepisy na zdrowe dania, które możecie przygotować sami w domu.

Przepis na pyszne kulki treningowe
Smaczne gotowane posiłki dla psów
http://www.lilyskitchen.co.uk/

Składniki:
300g mięsa mielonego jagnięcina
1 jajko
50g brązowej mąki ryżowej
Natka pietruszki

Wszystkie składniki zmielić blenderem lub malakserem. Potem utworzyć małe kulki i układać na natłuszczonym papierze do pieczenia.Odstawić na godzinę do lodówki. Rozgrzać piekarnik do 180 st i piec ok 45 minut. Uwaga danie jest bardzo kaloryczne więc należy wliczyć je w dzienną dawkę żywieniową psa.

Przepis na ciastka rybne

Składniki:
500g ziemniaków
50g brokuła
1 puszka tuńczyka w oleju
1 puszka makreli w oleju
Posiekana natka pietruszki

Obrać ziemniaki i doprowadzić do wrzenia potem zmniejszyć ogień i gotować ok 20 minut na 5 minut przed końcem dodać brokuł. Odcedzić i zgnieść warzywa ze sobą. dodać ryby wraz z olejem i natkę pietruszki, dobrze wymieszać. Ostudzić, uformować placuszki. Danie można przechowywać w lodówce do 5 dni.
Dla urozmaicenia brokuł można zastąpić szpinakiem.

Przepis na mięsną pieczeń

Składniki
200g wątróbki drobiowej
450g wołowiny mielonej
400g ziemniaków
150g marchewki
2 jajka
50g owsa
Posiekany rozmaryn

Obgotować wątróbkę ok 3 minuty, odcedzić i posiekać. Do miski włożyć mielone, posiekaną wątróbkę, starte ziemniaki i marchewkę, owies i rozmaryn. W osobnej misce ubić jajka, wymieszać z mieszanką. Dobrze wyrobić ręcznie. Nagrzać piekarnik do 180 st, pieczeń piec w blaszce typu keks ok 1- 1,5 h. Po upieczeniu odstawić na 20 minut. Pokroić na porcje. Danie można przechowywać w lodówce ok 7 dni. Można je także zamrozić.

Przepis na pyszny gulasz z kurczaka dla psów starszych i z mniejszym apetytem

Składniki:
200g ziemniaków posiekanych na małe kawałki
100g marchewki posiekanej na małe kawałki
100g brokuła
500g kurczaka
100g wątróbki z kurczaka
50g jagód
Mielony owoc dzikiej róży
Mielone ziarno siemienia lnianego

Ziemniaki z marchewką ugotować na ok 5 minut przed końcem gotowania dodać brokuł. Kurczaka z wątróbką dusić w wodzie pod przykryciem ok 20 minut aż kurczak będzie miękki.Odcedzić i usunąć kości z mięsa, posiekać na małe kawałki.Odcedzić warzywa, posiekać i zamieszać z mięsem, olejem, owocami i siemieniem lnianym. Podzielić na porcje. Można przechowywać w lodówce ok 4 dni.

Wszystkie przedstawione posiłki są bardzo odżywcze, bogate w białko zwierzęce.

*Przepisy pochodzą ze strony http://www.lilyskitchen.co.uk/