Szukaj na tym blogu

czwartek, 14 stycznia 2016

Jak ustrzec psa przed kradzieżą.

 Kradzieże psów czyli dognapping.


W Polsce coraz częściej dochodzi do kradzieży psów! Zjawisko to nazwano dognapping. Po raz pierwszy uwagę na to zwrócili Amerykanie i to oni wymyślili tą nazwę. Najczęściej dochodzi do kradzieży zwierząt rasowych i cennych, ponieważ na nich można najwięcej zarobić. W Polsce jednak już nawet podwórkowe i nierasowe psiaki bywają kradzione. Zjawisko dognappingu staje się coraz powszechniejsze i groźniejsze.

 Chcecie dowiedzieć się jak ustrzec psa przed kradzieżą? Gdzie najczęściej i po co złodzieje kradną psy oraz co na to polskie prawo?

 

Co to jest dognapping. Dognapping oznacza kradzież i porwanie psa jego prawowitemu właścicielowi (opiekunowi). Słowo „dognapping” pochodzi od angielskiego terminu „kidnapping” czyli „porwanie”. Pierwsze oficjalnie nazwane dognappingiem przypadki kradzieży psów miały miejsce w USA. Dokonano je dla okupu. Taki pierwszy przypadek miał miejsce w 1934 r. w Harvardzie, gdzie porwano psa-maskotkę studentów Uniwersytetu Yale. Wraz ze wzrostem popularności psich wystaw i hodowli psów rasowych, wzrosło też zagrożenie porwań utytułowanych i cennych osobników hodowlanych. Porywane psy są potem sprzedawane osobom chcącym posiadać pieski nawet bez rodowodu, za to rasowe i po „okazyjnie” niższej cenie. W Stanach Zjednoczonych, podobnie jak w innych krajach psy bywają też wielokrotnie kradzione w celu ich sprzedaży do badań medycznych. Biedaki trafiają potem do firm medycznych i farmaceutycznych, gdzie używa się je do badań i wiwisekcji. Kradzieże takie w USA w latach 50-60 XX w. okazały się tak intratne, że powstały nawet całe gangi porywające psy w tym celu. Na szczęście wprowadzona w USA w 1966 r. ustawa o dobrostanie zwierząt bardzo ograniczyła ten nieetyczny proceder. Później zaczęły się kradzieże i porwania psów w celu wykorzystania ich w psich wyścigach (w 1965 r. w USA odnotowano pierwsze takie przypadki) oraz w nielegalnych walkach psów. Powodów kradzieży może być zresztą o wiele więcej, na przykład obecnie w Chinach w niektórych prowincjach niemal masowo porywane są psy z przeznaczeniem na rzeź, czyli do spożycia. Proceder ten jest oczywiście zwalczany, jednak nadal z miernym skutkiem.

Jak zjawisko dognappingu traktuje polskie prawo? Porwanie psa w każdym cywilizowanym kraju stanowi przestępstwo, choć różne mogą być za to przyznawane kary. W Polsce taki czyn stanowi przestępstwo ścigane z art. 278 § 1 kodeksu karnego, za który grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Kradzież psa to także kradzież lub przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej. Jeśli sprawca zostanie wykryty wraz ze skradzionym zwierzakiem, może za to nawet od razu trafić do aresztu.



Dlaczego i jak kradnie się psy w Polsce? Psy w naszym kraju, podobnie zresztą jak w innych państwach, kradzione/porywane są obecnie w pierwszej kolejności dla zarobku a dopiero potem ze względu na ewentualny okup. Niektórzy kradną też psy wyłącznie dla siebie, bo chcą mieć psa rasowego, a nie stać ich na zakup drogiego zwierzaka z rodowodem. Niestety w Polsce zdarzają się też przypadki dognappingu przez hycli po to, by oddać potem porwanego zwierzaka do lokalnego schroniska i zainkasować za niego pieniądze, jak za odłowionego psa bezpańskiego. W ostatnich 20 latach pojawiły się także kradzieże psów w typie ras bojowych, które złodzieje przeznaczają do walk psów, lub jako fantomy do treningu dla posiadanych już psów biorących udział w walkach (przestępcom chodzi o to, by pies przeznaczony do walk nauczył się zabijać inne psy, sam nie ponosząc przy tym obrażeń), ewentualnie z przeznaczeniem do rozrodu (jako dolewka świeżej krwi). Policja notuje też rosnące kradzieże psów rasowych przeznaczanych do nielegalnych hodowli, gdzie zwierzęta utrzymywane są w skandalicznych warunkach i zmuszane do zbyt częstego i śmiertelnie eksploatującego rozrodu. Wszystko oczywiście wyłącznie w imię zysku. Każdy chętny na kupienie sobie psa powinien więc mieć świadomość tego, że tak popularna obecnie, bezkrytyczna chęć posiadania rasowego pieska bez rodowodu, napędza ten nieludzki i niehumanitarny biznes. To dzięki chęci posiadania tanio kupionego psa rasowego kradzieże psów nadal trwają w naszym kraju. 
Jedynie kradzieże psów w celach okupu (Polacy są raczej na to za biedni, więc notuje się takie przypadki sporadycznie) i sprzedaży ich do badań firmom medycznym, farmaceutycznym oraz kosmetycznym nie są jak na razie w Polsce popularne. Jednak w miarę rozwoju naszego kraju prawdopodobnie i ten proceder nas nie minie.
Psy kradzione są w Polsce nie tylko od ludzi prywatnych, ale również ze schronisk dla bezdomnych zwierząt. Psy ze schronisk są porywane głównie do walk psów oraz w celu zabicia ich i przerobienia na psi smalec używany jeszcze niekiedy przez zabobonnych i słabo wykształconych ludzi, jako środek rzekomo mający właściwości lecznicze. W mediach jest też obecnie wiele doniesień, że psy są u nas kradzione najczęściej pod sklepami i innymi instytucjami, gdzie ludzie przywiązują i pozostawiają je na zewnątrz. To obecnie najpopularniejsza forma kradzieży psów w Polsce. Nie zostawiajcie swoich psów w takich miejscach. Będąc z psem na spacerze lepiej zrezygnować z zakupów robionych przy okazji. Psiaki należące do szczególnie cennych i modnych aktualnie ras bywają też niekiedy dosłownie wyrywane z rąk właścicieli. Notuje się ostatnio w naszym kraju przypadki takich właśnie zuchwałych kradzieży psów ras małych, jak np. Yorki, Shih tzu i Chihuahua. Na taką kradzież narażone są przede wszystkim kobiety w starszym wieku. Częste są też kradzieże psów rasowych na spacerach, gdy te oddalą się od swoich właścicieli. Jak wynika z policyjnych kronik, złodzieje kradną niekiedy psy nawet bezpośrednio z posesji (z podwórek, ogrodów, a nawet z psich kojców). Przeglądam często grupy na Facebooku i widzę masę ogłoszeń o kradzieży lub zniknięciu psa z podwórka.

Jak uchronić psa przed kradzieżą?

 

Pamiętajmy, że obecnie każdy pies, a szczególnie rasowy, jest narażony na porwanie i kradzież. Nie zostawiajmy więc swoich psów samych i bez dozoru!
Przed kradzieżą i porwaniem psy najlepiej ochroni wyposażenie go w implant mikroprocesorowy, czyli tzw. mokrochip. Dzięki niemu zwierzę w każdej chwili może zostać zidentyfikowane. W Polsce czipowanie psów nie jest jeszcze obowiązkowe, jednak naprawdę warto to robić. Oczywiście złodziej mając detektor mikrochipowy do odszukiwania i odczytywania danych takiego mikrourządzenia u psa, może go łatwo znaleźć i operacyjnie zwierzęciu usunąć, jednak taki zabieg nie jest prosty i nie każdy może to zrobić. Nie należy też kupować psów niewiadomego pochodzenia, bez spisania umowy i otrzymania książeczki psa. W taki sposób można kupić nie tylko psa nierasowego, ale również zwierzę kradzione. Wtedy na wizycie u weterynarza, gdy sprawdzi on mikrochip naszego nowego pupila z pewnością wyjdzie na jaw, że pochodzi z kradzieży. Inne skuteczne metody identyfikacji psów, to wpisywanie szczególnych cech wyglądu psa do jego książeczki (np. dziwne, charakterystyczne łaty sierści innego koloru, blizny itp.), co można potem wykorzystać w poszukiwaniach przy jego kradzieży. Można też pobrać próbki DNA od swojego pupila i zapisać jego ustalony profil DNA w książeczce psa. Oczywiście zaginionego psa można też zidentyfikować na podstawie tatuażu uszu lub podbrzusza, co i tak jest stosowane u psów rasowych z rodowodami. Można też zrobić swojemu psu mniej oficjalny tatuaż np. z nazwiskiem i imieniem właściciela lub z unikalnym oznaczeniem identyfikacyjnym (amerykański Krajowy Rejestr Psów oraz angielski Kennel Club zasugerowały ostatnio, by tatuować np. numer PESEL właściciela), tatuowanym także w innym, nietypowym miejscu jak np. gdzieś pod sierścią. Złodziej nie wiedząc o jego istnieniu, nie znajdzie go i nie usunie. Przydatne są też migające urządzenia świetlne montowane przy obroży psa. Pupila widać wtedy z daleka nawet w nocy i przynajmniej w jakimś stopniu ochroni to psa przed kradzieżą na spacerze, onieśmielając potencjalnego złodzieja. Z kolei przed kradzieżą psa z własnej posesji może skutecznie ochronić zainstalowanie monitoringu kamerowego oraz sytuowanie kojca psa w niewidocznym miejscu (np. z tyłu za domem). Lepiej też zafundować sobie porządne, wysokie i mocne ogrodzenia oraz zabierać cenne psy na noc do domu. Poza domem nigdy nie wolno natomiast pozostawiać psa samego bez dozoru!
Pamiętajmy też, że najbardziej narażone na kradzież są psy rasowe, w tym szczególnie te należące do aktualnie najmodniejszych ras więc jeśli macie takiego pieska szczególnie go pilnujcie. Proceder ten też zaczyna dotyczyć kotów rasowych. Jeśli macie rasowego kota wychodzącego to jest on także narażony na kradzież.

Gdzie szukać skradzionego psa?

 

 Jeśli doszło już do zniknięcia/porwania psa powinniśmy zgłosić ten fakt na Policję. Dostarczyć im szczegółowy opis, książeczkę zdrowia, numery mikrochipa, tatuażu itp. Kolejne miejsce to schronisko, warto odwiedzić pobliskie i sprawdzić czy nie dostarczono tam psa podobnego do naszego. Kilka dni po zniknięciu psa warto przeszukać portale ogłoszeniowe, nie tylko w naszym województwie. Rozkleić plakaty ze zdjęciem psa, ogłosić się w portalach społecznościowych, pytać znajomych czy go nie widzieli. Roznieść ulotki ze zdjęciem psa i numerem po gabinetach weterynaryjnych w innej części miasta (jeśli ktoś ukradł psa dla siebie prędzej czy później trafi do jakiegoś weterynarza) Niestety wiele poszukiwań skradzionego psa kończy się smutno ale jeśli to się Wam przytrafiło, nie poddawajcie się, nawet jak minęły tygodnie czy miesiące. Przeglądajcie ogłoszenia w necie i sprawdzajcie czy to Wasz pies.

Na koniec dodam ostrzeżenie dla osób szukających swojego psa. Bardzo często żerują na tym oszuści, którzy wysyłają do zdesperowanych właścicieli smsy z wirusem, który powoduje samoczynne wysyłanie kosztownych smsów. O fakcie dowiecie się dopiero widząc rachunek telefoniczny. Dlatego uważajcie na takie smsy i nie otwierajcie plików od obcych.







Brak komentarzy: