Szukaj na tym blogu

wtorek, 21 grudnia 2021

Zwierzę to nie prezent pod choinkę!

 

Zwierzę to nie prezent pod choinkę

 

Święta to radosny okres. Dla ludzi. Dla zwierząt – psów, kotów, gryzoni – to często czas okrutny. Nadal wiele osób, pomimo licznych kampanii społecznych i przestrzegania, kupuje zwierzęta na prezent. Dla swoich dzieci, partnera, rodziców. A przecież zwierzę to nie prezent pod choinkę, na urodziny czy Wielkanoc. To towarzysz naszego życia, przyjaciel. I powinniśmy o tym pamiętać.

Zwierzę to nie prezent pod choinkę (chyba że pluszowy)

Jeśli bardzo chcemy sprawić naszym dzieciom radość, nie decydujmy się na kupno prawdziwego zwierzaka. Idealną opcją będzie zainwestowanie w pluszaka. Tutaj mamy do wyboru wiele opcji, nie tylko wśród zwierząt domowych. Możemy kupić lwy, małpki czy króliki. A dodatkowo – gdy zwierzak zabawka się znudzi – dziecko może ją bez żadnych konsekwencji wrzucić na dolną półkę w szafie i o niej zapomnieć.

Niestety wiele osób wybiera „żywy” prezent. Najczęściej pod choinkę trafiają:

·        koty,                                                                            

Kot to nie prezent

·        psy,

·        male gryzonie, takie jak króliki, chomiki czy szczury,

·        zwierzęta egzotyczne, np. węże.

Pamiętajmy, zwierzak to nie zabawka. Każde zwierzę, niezależnie od wielkości, powinno być przygarnięte bezpośrednio przez właściciela, a nie podarowane w formie zapakowanego prezentu na święta!

Kot lub pies na prezent: pamiętaj o konsekwencjach!

Wielu z tych, którzy decydują się na kupno zwierzaka dziecku lub partnerowi bierze pod uwagę radość osoby obdarowanej. Jasne, to jest ważne. Ale zwierzę też ma uczucia – też się cieszy i smuci, tak jak i my. W takich przypadkach mam wrażenie, że wielu o tym zapomina. Częstym tłumaczeniem nabycia psa lub kota w trakcie świąt jest przekonanie, że dziecko, które wychowuje się ze zwierzęciem uczy się odpowiedzialności i opieki. A przecież za wpajanie takich wartości odpowiedzialni są rodzice, nie kot lub pies….

Pamiętajmy, że posiadanie zwierzaka to nie tylko same korzyści. Nie tylko zabawa i przytulanie, kiedy mamy na to ochotę. To ogromna odpowiedzialność za drugą istotę. Za istotę, która często sama nie jest w stanie się sobą zaopiekować. Potrzebuje uwagi, czułości, karmienia dobranego do stanu zdrowia i preferencji, kąpieli, czyszczenia kuwety, pielęgnacji, regularnych spacerów, wizyt u weterynarza, szkolenia. Z posiadaniem zwierzaka wiążą się również dodatkowe pokłady finansowe. I nie każdą osobę obdarowaną będzie stać – finansowo, emocjonalnie i czasowo – na jak najlepszą opiekę nad zwierzakiem.

Zwierzak cierpi, gdy zostanie porzucony

To co dzieje się z niechcianymi, niekochanymi zwierzętami po świętach przyprawia o dreszcze. Ilość zgłoszeń w schroniskach czy znalezisk w śmietnikach może przerazić każdego. Zwierzęta te w najlepszym przypadku trafiają do schronisk lub fundacji, gdzie stamtąd ktoś inny może je adoptować. Ale wiele z nich czeka dużo gorszy los.

Z początku pojawia się euforia, kociak jest uroczy, szczeniaka można przytulać. Dziecko się cieszy. Ale po pewnym czasie pojawia się znudzenie, bo zwierzak jest za duży, bo zrzuca przedmioty, bo śmierdzi, bo trzeba go wyprowadzać. I ląduje na śmietniku, wyrzucony gdzieś na polu lub przywiązany do drzewa. A nawet jeśli uda mu się przeżyć, to resztę swojego życia spędzi w traumie.

Porzucone zwierzęta nie jedzą, czasem siedzą bez ruchu przez wiele tygodni nieustannie wyglądając swoich właścicieli. Porzucenie jeszcze gorzej znoszą koty, które przez brak apetytu częściej chorują. Nie mają ochoty walczyć o swoje zdrowie i najprostsze choroby są w stanie doprowadzić do ich śmierci. Wiele zwierząt, które wylądowały w schroniskach, chowa się po kątach w taki sposób, że osoby skore do adopcji nie mają nawet szans, aby zobaczyć, że one istnieją.

Gdy chcesz zwierzaka, dobrze się zastanów

Decyzja o posiadaniu zwierzęcia powinna być dobrze przemyślana. Bardzo dobrze przemyślana. Kot lub pies powinien zostać dobrany do charakteru właściciela i jego sposobu spędzania wolnego czasu. Nie powinniśmy kierować się wyglądem czy urokiem szczeniaka lub kociaka, ani też chęcią zrobienia komuś innemu przyjemności. Ktoś kiedy porównał ofiarowanie zwierzęcia na prezent do podarowania drugiemu człowiekowi innego człowieka. To wydaje nam się niemoralne, ale w przypadku zwierząt pogląd wielu nagle się zmienia.

Zwierzęta przywiązują się do swoich ludzi bardzo mocno, traktują ich jak członków swojego stada. Adoptując kota musimy wiedzieć, że to nie chwila, ale nawet 20 lat naszego życia u boku puchatej kulki, u psa nawet 15 lat nieustannego towarzystwa. Czy osoba obdarowana jest na to gotowa? Czy podoła obowiązkom? Czy zapewni zwierzęciu odpowiednie warunki? Jeśli chcemy przed kimś zabłysnąć, zyskać jego uwagę, podarujmy inny prezent – taki, który potem będzie można sprzedać na dowolnym portalu aukcyjnym bez konsekwencji, gdy się nie spodoba.

A zwierzęta – koty, psy, króliki – to nasi mali przyjaciele. Nie prezenty. Przyjaciół nie podaruje się ot tak. Przyjaciół wybiera się bardzo uważnie i bardzo mocno się nimi opiekuje. Sprawmy, aby święta były radosnym okresem nie tylko dla nas, ale również i dla zwierząt. Nie prezentujmy ich innym. 

*Photo by Avel Chuklanov on Unsplash

sobota, 4 grudnia 2021

Zagrożenia czyhające na kota wychodzącego

 Niechciane ciąże u kotek, zatrucia czy pogryzienia – na to wszystko i więcej narażone są nasze koty wychodzące. Czy możemy temu zapobiec? W niektórych przypadkach tak, np. kastrując koty czy szczepiąc je.   Zwracajmy również uwagę na zmiany w zachowaniu zwierzęcia. Po walce terytorialnej z innym kotem może bowiem pojawić się ropień. I lepiej go dokładnie zbadać.

Na jakie zagrożenia narażone są nasze koty wychodzące?

·        Pogryzienia przez bezpańskie lub luźno biegające psy, a także inne zwierzęta, w tym lisy.

·        Zatrucia spowodowane np. zjedzeniem zwierzęcia, które wcześniej zjadło trutkę (głównie myszy ) lub bezpośrednie zjedzenie trutki przez kota.

·        Samochody: Zwłaszcza, gdy mieszkamy przy ruchliwej ulicy, nasze koty są narażone na potrącenia. Koty mogą również znaleźć sobie „przytulne” miejsce pod autem lub na oponie i zostać poturbowane w momencie, gdy właściciel uruchomi pojazd i nie zauważy siedzącego pod nim zwierzęcia.

·        Choroby zakaźne: W trakcie buszowania po pobliskim terenie koty mogą złapać kleszcze, pchły, a nawet tasiemce (zobacz artykuł, w którym opowiadam jak poradziłam sobie z pchłami http://blog.kocimietka.pl/2018/01/kot-niewychodzacy-i-pchy.html). Oczywiście szczepienia ograniczają ryzyko zachorowania, ale nadal to ryzyko występuje.

·        Kradzieże, które najczęściej zdarzają się u właścicieli kotów rasowych.

·        Zagubienia naszych kotów: Mają miejsce wtedy, gdy kot powędruje poza granice swojego terytorium (bo np. coś go wystraszy)

·        Inni ludzie: Istnieje wiele przypadków, gdy ludzie strzelają do kotów z wiatrówki.

·        Niechciane ciąże u niekastrowanych kotek.        

·        Walki terytorialne z innymi kocurami.          

Zwrócę tutaj uwagę na różnice w zachowaniach pomiędzy kotami kastrowanymi, a niekastrowanymi. Niekastrowane kocury walczą o samice i częściej wdają się w bójki. Dodatkowo takie kocury posiadają znacznie większe terytorium, które patrolują. To zaś może zwiększać szanse zagubienia się, a także starć z innymi kotami, które w najlepszym przypadku kończą się zadrapaniami.

Zagrożenia czyhające na kota wychodzącego.

Te zadrapania – zarówno mniejsze, jak i te głębokie – mogą stać się przyczyną ropnia, popularnego schorzenia u kotów wychodzących. Dobrze jest wiedzieć, że ropień u kotów może wystąpić również wtedy, gdy posiadamy kilka kotów mieszkających pod jednym dachem, które nie darzą się zbytnią sympatią.

Czym charakteryzuje się ropień u kota?

Ropień u kotów jest zjawiskiem dość często spotykanym, co nie oznacza że jest prosty w wyleczeniu. Pojawia się, gdy po zadrapaniu rana zasklepia się, a pod nią tworzy się środowisko bakterii beztlenowych, powodujących infekcję. Ma to związek z elastyczną skórą u naszych kotów, która bardzo szybko się zrasta i zamyka ranę.

Istnieją dwa rodzaje ropnia: ropień podskórny i ropień powstały w głębszych tkankach. Ten pierwszy jest znacznie prostszy w identyfikacji i zdiagnozowaniu.

Jak wygląda ropień?

Ropień u kota to taka miękka i delikatnie ciepła grudka, pod którą zbierają się ropa. Może ona przesuwać się pod skórą. Jeśli jest niewielkich rozmiarów może schować się pod kocią sierścią i zidentyfikujemy go dopiero po zauważeniu zmiany w zachowaniu kota. Czasem mogą pojawić się grudki sierści zlepione przez krew w okolicy ropnia.

W początkowej fazie rozwoju ropnia cały kot będzie obolały. Może unikać naszego dotyku czy ograniczać go. Dopiero potem ból ogranicza się jedynie do okolic ropnia.

Najczęściej ropień u kotów rozwija się w miejscach najbardziej zaangażowanych w trakcie walki, tj. na karku, pysku i łapach, ale może on wystąpić na każdej części ciała u kota.

Jeśli Twój kot:

·        nagle stracił apetyt;

·        pojawiła się u niego gorączka;

·        wydaje się bardziej zmęczony niż zwykle, nie chce się bawić;

·        jest obolały i nie pozwala się dotykać;

·        porusza się w dziwny sposób, np. unosi ogon w nienaturalny sposób lub kuleje.

To najprawdopodobniej zmaga się z ropniem. Obejrzyj go wówczas dokładnie. Mniejsze ropnie ciężko jest zobaczyć pod sierścią. Dokładnie zbadajmy skórę naszego kota, zwłaszcza gdy dopiero co wrócił z wyprawy po okolicy.

Ropień u kotów – leczenie

Najważniejsze w leczeniu ropni u kotów jest stworzenie warunków, które umożliwią swobodny wypływ ropy z powstałej grudki. Ranę należy regularnie przemywać, np. wodą utlenioną. W niektórych przypadkach weterynarz zaleci założenia drenażu – wężyka, który ułatwi odpływanie ropy. Leczenie przyspieszy również wygolenie sierści w okolicy ropnia. W czasie leczenia dobrze jest, aby kot chodził w kołnierzu. Zapobiega to zlizywaniu ropy przez kota. Takie zlizywanie może skończyć się bowiem przeniesieniem infekcji do wnętrza pyska.

W wielu przypadkach ropień u kota zagoi się sam. Nie zniknie, ale ropa stopniowo wypłynie i stan zdrowia kota się poprawi. Każdy przypadek warto jednak skonsultować z weterynarzem. To on zdecyduje, czy należy podjąć dodatkowe leczenie kota.

Najczęściej ropień u kotów leczy się nie tylko umożliwiając wypływ ropy z woreczka, ale także ograniczając infekcję bakteryjną przy pomocy antybiotyków. Czas ich podawania zależy od wielkości zakażenia oraz rodzaju podawanej substancji. W leczeniu ropnia wykorzystuje się np. penicylinę oraz chlormafenikol.

Ropień u kotów – profilaktyka

Pierwszym krokiem może być kastracja kota. Ograniczy ona walki kotów o samicę. Nie wpłynie jednak istotne na częstotliwość walk terytorialnych. Na skłonność kotów do starć z innymi kocurami wpływa również osobowość naszego zwierzaka – gdy jest on bardziej ostrożny i nieśmiały, nie będzie inicjował takich spotkań.

Na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem ograniczenie spacerów po okolicy w przypadku kota wychodzącego. Jeśli zwierzę przyzwyczaiło się już do takiego sposobu życia, drastyczna zmiana może powodować u niego spadek nastroju, a czasem nawet brak apetytu. Możemy natomiast wypuszczać nasze koty jedynie za dnia, kiedy ryzyko walki z innym kotem jest mniejsze.

 

czwartek, 7 października 2021

Zakłaczenie u kota.

Jak radzić sobie z zakłaczeniem u kota?

Pilobezoary. Choć samo słowo brzmi egzotycznie, to jego znaczenie takie nie jest. Kule włosowe, "kłaczki", bo to o nich mowa, powstają w układzie pokarmowym naszych kotów. Szczególnie wtedy gdy kot nie potrafi sam poradzić sobie z ich wydaleniem. Zdarza się to częściej w okresie linienia lub po chorobie.

Na szczęście możemy im pomóc, tym samym unikając przykrych konsekwencji zdrowotnych i częstych wizyt u weterynarza.

Jak powstają pilobezoary i dlaczego koty się zakłaczają? 

Zakłaczenie u kota


Koty, podczas codziennego wylizywania zbierają szorstkim językiem zanieczyszczenia oraz martwą sierść. Ta w większości zostaje połknięta. Niemal przed każdą drzemką moich podopiecznych obserwuję, jak skrupulatnie wylizują swoje futerka. To samo dzieje się po jedzeniu. Niestety, koci żołądek nie jest w stanie strawić połkniętych włosów. Nagromadzona sierść najczęściej zostaje wydalona ze stolcem lub zwymiotowana w postaci podłużnego, sfilcowanego kawałka. Choć koty zwykle potrafią oczyścić się same, to nie jest to regułą. Niektóre osobniki, szczególnie te z puchatą sierścią (jak mój Fopek vel Tutek) i długowłose, mają problem z pozbyciem się sierści z organizmu. Odkładające się w przewodzie pokarmowym połknięte zanieczyszczenia, zaczynają zbijać się w kule włosowe. Kiedy pilobezoary stają się zbyt duże, kot nie jest w stanie ich samodzielnie wydalić. Zaparcia, ból przy próbie defekacji mogą być objawem zakłaczenia. Długotrwałe zaparcia mogą prowadzić do stanów zapalnych i martwicy jelit, a w konsekwencji nawet śmierci zwierzęcia. Dlatego tak ważna jest profilaktyka i obserwacja naszych kotów - szczególnie ras długowłosych. Każde niepokojące objawy lub zmiana zachowania, powinny być jak najszybciej skonsultowane z lekarzem weterynarii.

Profilaktyka, czyli jak nie dopuścić do zakłaczenia?

Zwierzęta potrzebują ruchu - to oczywiste. Koty to łowcy, a ich naturalnym zachowaniem jest polowanie. Dobrze jest więc zaaranżować zabawę w taki sposób, by kot mógł, biegać, skakać i "złowić ofiarę". Do aktywizacji zwierzęcia, świetnie nadadzą się wędki czy nawet zwykłe sznurki (ale pamiętajcie aby nie zostawiać kota samego ze sznurkiem bo to nie jest bezpieczne. Możecie o tym przeczytać w tym artykule: http://blog.kocimietka.pl/2021/02/moj-kot-zjad-sznurek-co-robic.html ) Machanie i suwanie zabawką po podłodze, powinno skutecznie zachęcić kota do ruchu. Pobudzenie naturalnych instynktów objawi się aktywnym polowaniem. Warto też dać kotu złapać przedmiot, dzięki temu unikniemy jego frustracji.

Dobre nawodnienie to również ważny element profilaktyki. Koty niezbyt chętnie korzystają z miseczek bo to nie leży w ich naturze. Chętniej piją ze specjalnej fontanny, okręconego kranu lub naturalnie pobierają ją z mokrego pokarmu. Jeśli kot je suchą karmę to okresie linienia warto ją ograniczyć, gdyż może powodować odwodnienie i problemy z naturalnym usunięciem zalegających kul włosowych.

Aby kot mógł samodzielnie regulować pracę żołądka można wysiać trawę. Najczęściej jest to owies. Po zjedzeniu kilku źdźbeł, błona śluzowa żołądka zostaje podrażniona i występują wymioty. Często niestrawiona trawa przechodzi przez układ pokarmowy i pomaga usunąć kłaczki przy wypróżnianiu. Dzięki temu, zwierzę może samodzielnie oczyścić się z zalegającej sierści.

Dobrym sposobem jest też podanie kotu dodatkowej niewielkiej ilości tłuszczu. W tym wypadku smalec gęsi lub z olej z łososia będzie dobrym wyborem.

Mokre karmy pomagające w odkłaczaniu.

Podstawą zdrowego żywienia kota, są karmy mokre. To właśnie one powinny być wybierane w pierwszej kolejności w żywieniu naszego pupila. Jeśli chcemy pomóc naszemu kotu z kłaczkami można wprowadzić mu karmę z większą ilością włókna. W składzie karmy podana jest analiza składników, tam znajdziecie pozycję włókno surowe im więcej % tym karma bardziej pobudza perystaltykę jelit.

Mokre karmy polecane na odkłaczanie, zawierają między innymi marchew czy dynię, która sprzyja motoryce jelit i budowaniu odporności. Dynia działa również przeciwzapalnie i przeciwpasożytniczo. Jest także źródłem beta-karotenu. Polecam karmy firmy Mjamjam

W okresie linienia, a szczególnie u kotów długowłosych, warto wprowadzić karmy mokre uzupełniające (np. Moonlight Dinner) lub przysmaki funkcyjne (np. Kit Cat PurrPuree ) z systemem odkłaczającym. Większość karm bytowych z dodatkami usprawniającymi pracę jelit, może być stosowana całorocznie. Dzięki temu ryzyko poważnych konsekwencji zakłaczenia, znacznie maleje.

Pasty odkłaczające 

Należy pamiętać, że najważniejsza jest profilaktyka. Nawodnienie, ruch i dobra dieta to podstawa. Jeśli jednak z jakiegoś powodu, kot nie radzi sobie z wydaleniem sierści (czasem taka uroda osobnika), możemy zastosować pastę odkłaczającą.

Produkt dzięki dużej ilości włókna tworzy poślizg w przewodzie pokarmowym, dzięki czemu pilobezoary mogą zostać łatwiej wydalone. Zazwyczaj sugerowana dawka, to pasek o długości ok. 5 cm, czyli 2,5 grama.

Kolejna rzecz w profilaktyce to wyczesywanie kota. Jeśli mamy kota z dużą ilością podszerstka regularne czesanie pomoże pozbyć się martwych włosów. Ciekawostką jest fakt, że koty łyse albo z krótką sierścią też potrafią się zakłaczyć. Jeśli koty żyją ze sobą to często wzajemnie się wylizują i tym sposobem nasz Sfinks wylizujący długowłosego Syberyjczyka ulegnie zakłaczeniu.

Zakłaczenie - niepokojące objawy

Poniższe objawy mogą wskazywać na zakłaczenie. Należy pamiętać, że każda zmiana zachowania i samopoczucia kota "na gorsze" powinna być skonsultowana z lekarzem weterynarii. 

Jeśli Twój kot:     


   kot wchodzi do kuwety i wychodzi bez wypróżnienia, napina się przy wydalaniu albo ma wodnistą biegunkę (może ona świadczyć o zablokowaniu jelit)

   jest apatyczny, nie chce się bawić, przestaje wylizywać sierść, sierść staje się sfilcowana, kot siada w pozycji bólowej, nie daje się dotykać w okolicach brzucha, ma twardy, bolesny brzuch.

   ma odruch wymiotny, "kaszle" ale nic nie zwraca lub wymiotuje samą wodą kilka godzin po jedzeniu

   nie chce jeść, podchodzi do miski i "zakopuje" karmę łapką

   szuka i podgryza przedmioty niejadalne np. worki foliowe, sznurki, żwirek.

 Koniecznie udaj się do weterynarza. Być może Twojemu pupilowi nie udało się wydalić pilobezoarów.

Nie zawsze jednak przyczyną złego samopoczucia kota, są zalegające kule włosowe. Lepiej dmuchać na zimne i zdiagnozować niepokojące objawy.

sobota, 13 lutego 2021

Mój kot zjadł sznurek, co robić?

 Jeden z moich kotów lubi podgryzać niejadalne przedmioty. Często jest to plastikowy worek, uwielbia gryźć gumki do włosów. Trzeba chować przed nim gumki recepturki, wstążki i sznurki. Na szczęście nie gryzie kabli, nie wygryza dziur w materiałach. Muszę go pilnować. Zauważyłam, że mój kot podgryza worki foliowe jak jest zakłaczony. Pomaga mu to zwymiotować bezoary. 

Twój kot zachowuje się podobnie? Podejrzewasz u swojego kota syndrom Pica?

Co to jest Pica w kotach?

  • pica u kota
    Pica u kotów odnosi się do spożycia niejadalnych rzeczy.
  • Koty z pica mogą gryźć lub jeść drewno, żwirek, gumowe przedmioty, folię, tkaniny, koce lub inne przedmioty.
  • Największym problemem związanym z pica jest niebezpieczeństwo utkwienia ciała obcego w przewodzie pokarmowych i niedrożność jelit.
  • Kolejne to porażenie prądem gdy kot gryzie kable.
  • Pica jest trudna do zdiagnozowania u kotów, ponieważ niektóre zachowania związane z żuciem i ssaniem są normalne.
  • Leczenie zwykle koncentruje się na zapobieganiu.

Koty z pica mogą jeść lub żuć różne przedmioty. Rośliny, sznurek, folia i papier są częstymi celami dla wielu kotów z tą chorobą. 

Syndrom pica to słabo poznany temat. Wiele kotów wykazuje pewne zachowania podobne do pica i są one normalne co utrudnia diagnozę. Wiele kotów ssie koc ale te zachowania są często skutkiem wczesnego oderwania kota od matki. Ponadto przeprowadzono niewiele badań dotyczących tego aspektu zachowania kotów, co skutkuje ograniczonymi informacjami i świadomością. 

Jeśli jednak zobaczysz, że Twój kot je więcej niż zwykle produktów nieżywnościowych lub jeśli uważasz, że zachowanie kota jest powodem do niepokoju, ważne jest, aby udać się do weterynarza. Choroba zwiększa prawdopodobieństwo połknięcia przez kota przedmiotu, który może spowodować niedrożność jelit. 

Objawy Pica u kotów

Objawy pica u kotów są różne i rozróżnienie między normalnym, zabawnym a destrukcyjnym zachowaniem może być trudne. 

Prawdziwy syndrom pica wiąże się z nienormalną częstotliwością lub nadmierną fascynacją produktami niejadalnymi.

U kotów z pica mogą wystąpić następujące objawy: 

  • Spożycie przedmiotów, takich jak papier, zabawki itp. 
  • Żucie roślin doniczkowych 
  • Wymioty np. kawałkami plastiku
  • Ssanie wełny lub innych materiałów
  • Wygryzanie dziur w tkaninach
  • Gryzienie kabli

Mój kot miał ostatnio robione USG w celu zbadania stanu jelit. Nie upilnowałam go i zjadł materiałową tasiemkę. Badanie nie wykazała żadnej nieprawidłowości. Przy badaniu radiolog jest w stanie określić czy jelito jest podrażnione, niedrożne, skręcone w harmonijkę. Jeśli kot połknie np. sznurek, anielskie włosy itp. może dojść do skrętu jelit.

Jeśli u Twojego kota, który zjadł ciało obce pojawią się następujące objawy, natychmiast udaj się do lekarza weterynarii:

  • chlustające wymioty, powtarzające się,
  • kot nie wypróżnia się normalnie, 
  • kot izoluje się, wykazuje oznaki bólu,
  • nagle robi się agresywny,
  • odmawia jedzenia
  • wymiotuje ok 2h po każdym posiłku

Te objawy mogą świadczyć o zagrożeniu życia.

Często kot samodzielnie wydali przedmiot lub zwymiotuje ale zdarzają się też przypadki martwicy jelit i śmierci kota.

Dla porównanie obraz USG prawidłowego jelita.

Moje prywatne archiwum.


  I jelita skręconego.
 
Autor zdjęcia: S. Birchard z Ohio State University


 

 

 

 

Co powoduje Pica u kotów?

Istnieje wiele teorii na temat tego, co powoduje rozwój pica u kotów. Niestety brak badań na ten temat powoduje, że nie wiemy jeszcze, jakie przyczyny są najczęstsze.

Potencjalne medyczne przyczyny pica obejmują:

Badanie usg


  • Niedobory składników odżywczych
  • Choroba żołądkowo-jelitowa
  • Choroba neurologiczna (układu nerwowego)

Jednak u większości kotów z pica nie można znaleźć żadnej przyczyny medycznej. 

W pica rolę odgrywają również czynniki psychologiczne. Nuda, brak stymulacji umysłowej, lęki i konflikt między kotami mogą zwiększać ryzyko wystąpienia syndromu. 

Diagnozowanie kota.

Nie ma testu, którego można by użyć do zdiagnozowania pica. Diagnoza opiera się na twoich obserwacjach w domu, dlatego ważne jest, aby zanotować, jakie rzeczy twój kot żuje lub je i jak często takie zachowanie występuje. 

Jeśli Twój kot wykazuje oznaki pica, skonsultuj się z lekarzem weterynarii. Twój lekarz najpierw przeprowadzi badanie, aby znaleźć oznaki choroby, zbada krew, aby wykluczyć chorobę wewnętrzną. Sprawdzi stan układu pokarmowego aby sprawdzić czy kot nie choruje np na IBD.

Musisz zadbać o to, aby Twój kot był na dobrze zbilansowanej diecie, aby zapobiec niedoborom żywieniowym. Głodny kot może szukać innej alternatywy zapełnienia żołądka.

Podawaj mu dostosowane do wieku i wagi ilości karmy mokrej dla kotów.

Jak leczyć Pica u kota.

Leczenie pica koncentruje się przede wszystkim na modyfikacji środowiska. Po pierwsze, ogranicz dostęp kota do tych przedmiotów, które gryzie. Następnie zapewnij zdrowy zamiennik. Mogą to być małe zabawki do żucia dla psów albo trawa dla kota zamiast roślin domowych.

Upewnij się, że Twój kot ma wystarczająco dużo miejsca do zabawy i zapewnij mu możliwość wykorzystania instynktu łowieckiego podczas zabawy jak i żerowania. Zawsze po zabawie daj kotu coś smacznego. Zapewnij mu codzienną rutynę zabaw. Dodatkowo możesz rozważyć stworzenie bezpiecznego wybiegu na zewnątrz, w którym Twój kot będzie mógł spędzić trochę czasu. 

Może Twój kot jest zestresowany? Na przykład, jeśli Twój kot walczy ze współlokatorem, może być konieczne wymyślenie sposobu na oddzielenie kotów lub zminimalizowanie ich kontaktów

Aby zapobiec połknięcia ciała obcego, zastosuj środki odstraszające (cytrusy odstraszają), polecam także odstraszacz Kitty gone. 

W ciężkich przypadkach może być konieczne podanie leków. Twój weterynarz może przepisać leki przeciwdepresyjne, aby zmniejszyć poziom lęku kota i poradzić sobie z pica. 

Nigdy nie stosuj leków samodzielnie!